"GAZETA", SŁUCHAM!

     Czytelnik z Bydgoszczy: - We wczorajszym komentarzu "Na gorąco" red. Jan Raszeja bardzo trafnie zestawił sukces - czyli budowę ogromnych zakładów w Łysomicach i porażkę - tj. groźbę utraty kilkudziesięciu milionów złotych na budowę trasy WZ w Bydgoszczy z winy miejskich urzędników. Od początku oceniałem kadencję prezydenta Dombrowicza jako złą. Nie ma ani umiejętności kierowania zespołem urzędniczym, ani miłości do miasta, którym rządzi. Z niepokojem liczę dni, które mu jeszcze pozostały do końca kadencji.
     Andrzej z Bydgoszczy: - Krew mnie zalewa z powodu skandalu, jakim jest groźba utraty unijnych pieniędzy na trasę WZ, a mówiąc wprost - odsunięcie tych newralgicznych dla Bydgoszczy projektów w niebyt. Co bydgoszczanom z tego, że stracił pracę dyrektor zarządu dróg? Oszukał mnie Dombrowicz, bo na niego głosowałem. Jego rządy to 4 lata stracone dla Bydgoszczy, zwłaszcza jeśli porównać je z tym, co zyskało miasto w kadencji jego poprzednika.
     Czytelniczka z Włocławka: - Dlaczego PiS za wszelka cenę chce wyborów jeszcze przed przyjazdem Ojca Świętego? Bo po wizycie ksiądz Rydzyk i Radio Maryja nie będą już mogli robić PiS-owi kampanii wyborczej. Liczę, że pielgrzymka Benedykta XVI zakończy rozłamową działalność w polskim Kościele tej rozgłośni.
     Teresa z Inowrocławia: - Za wysokie wykształcenie, piastowanie odpowiedzialnych stanowisk i odprowadzone do ZUS pokaźne składki emeryci otrzymują wyższe - niż inni - emerytury. Ja też mam wyższe wykształcenie i emeryturę nie najniższą. Kiedy jednak patrzę na biednych starych ludzi, otrzymujących grosze, za które nie mogą wykupić nawet lekarstw to stwierdzam, że waloryzacja powinna być równa dla wszystkich.
     Czytelnik z Lipna: - W czwartek TVN pokazała wysiadające przed Sejmem z samochodów poselskie małżeństwo Łyżwińskich. Dowiedziałem się, że Kancelaria Sejmu zwraca im za paliwo na dojazdy z Tomaszowa ok. 370 tys. zł na jeden samochód. Co najdziwniejsze, wystarczy do tego tylko oświadczenie posła. Od kiedy i dla kogo w naszym kraju obowiązuje takie prawo?
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.