Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepewny los pasażera

[email protected]
Dotkliwie pobito 19-letniego chłopaka, który jechał tramwajem. Nikt nie stanął w jego obronie. Czy w pojazdach grudziądzkiego MZK jest bezpiecznie?

     Wczoraj opisaliśmy dramatyczną przygodę 19-letniego Łukasza. W sobotę, po godz. 18.30 chłopak został pobity w tramwaju jadącym z Rządza do centrum. Napastników było sześciu. Pasażerowie widzący tę scenę uciekli do przodu wozu. Nikt nie zgłosił motorniczemu, że z tyłu wozu rozgrywają się dramatyczne sceny. Sam motorniczy twierdzi, że rozróby nie zauważył i dlatego nie wezwał pomocy przez radio.
     Łukasz ma złamany nos, ale i tak cieszy się, że żyje. Bo gdyby któryś z napastników uderzył w rozrusznik serca, to chłopak mógłby pożegnać się z tym światem.
     - Z tak dramatyczną sytuacją nie mieliśmy jeszcze do czynienia - przyznaje Jerzy Kindel, dyrektor do spraw technicznych MZK. - Mimo wszystko uważam, że w naszych pojazdach pasażerowie mogą czuć się bezpiecznie. W sytuacjach konfliktowych motorniczy i kierowcy przez radio mogą wezwać dyżurnego, a on policję, albo ochroniarzy.
     _Ochroniarze z firmy, z którą MZK ma podpisaną umowę, do podjęcia interwencji w autobusie lub tramwaju nie byli jednak wzywani od... wiosny ubiegłego roku.
     Policjantom natomiast takie wezwania się zdarzają. Jednak i według ich statystyk w pojazdach MZK jest stosunkowo bezpiecznie. Zdarzenia kryminalne to rzadkość i najczęściej "drobnica". W tym roku zanotowano 11 kradzieży kieszonkowych i dwa "uszkodzenia ciała", ale ich ofiarami byli kontrolerzy biletów, a nie zwykli pasażerowie.
     
- Regularnie prowadzimy szkolenia dla kierowców i motorniczych MZK - mówi Marzena Reimus, oficer prasowy policji, - wiedzą jak zachować się w konfliktowej sytuacji.
     Jednak o tym, że w pojazdach MZK wieczorami nie jest bezpiecznie, mówi się od dawna. Szczególnie w weekendy, w autobusach linii nocnej, kiedy młodzież wraca z pubów i dyskotek.
     
- Pomógłby monitoring w pojazdach, ale to wydatek, na który nas nie stać - _mówi dyrektor Kindel. MZK nie stać też na utrzymywanie kontrolerów biletów, którzy nieco ponad rok temu jeździli w każdym niemal autobusie i tramwaju. I całkiem skutecznie studzili, lub wyrzucali za drzwi zbyt wyrywnych pasażerów.
     -
     Aż strach wsiadać?
     
Autobusy i tramwaje są podstawowymi środkami transportu dla wielu grudziądzan? Czy czujemy się w nich bezpiecznie? Bez obaw wsiadamy do wieczornych kursów? Czy MZK gwarantuje nam spokojny przejazd, za który płacimy?
     Czekam na głosy
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska