Trzecie podejście do przetargu

     Trzeci raz władze Grudziądza rozpiszą przetarg na wykonawcę budowy drogi średnicowej. O tę inwestycję za prawie 90 mln zł walczą znane, wielkie firmy, biegłe w różnych "kruczkach" prawnych. Jedna z nich (firma portugalska) po raz drugi oprotestowała warunki przetargu i sprawa trafiła do sądu arbitrażowego w Warszawie. Władze Grudziądza przegrały. Muszą trzeci raz rozpisać ten przetarg!
     - Protesty w pierwszym przetargu były dyskusyjne. Postanowiliśmy jednak rozpisać nowy przetarg, by oszczędzić czas - wyjaśnia prezydent Grudziądza Andrzej Wiśniewski - ale protestu w powtórzonym przetargu nie mogliśmy już przyjąć, dlatego spór trafił do sądu arbitrażowego. Mimo, że nasze postępowanie przebiegało zgodnie z zaleceniami Urzędu Zamówień Publicznych i było potwierdzone kilkoma wyrokami arbitrażu, tym razem wyrok był dla nas niekorzystny.
     _W Ratuszu zapewniają nas, że nie przyniesie to skutków finansowych i nie opóźni budowy średnicówki, która ma być gotowa do końca 2007 r. - Pozostało wyłonienie wykonawcy, ale zakończyły się już wszystkie działania formalne. Kilkutygodniowe opóźnienie tylko nieznacznie zmieni harmonogram robót, które i tak miały ruszyć wiosną - przekonuje rzecznik prezydenta Cezary Oracki.
     Sam prezydent przyznaje, że spodziewał się ostrej walki o to wielkie zlecenie, ale wyrok sądu go zaskoczył. Mówi: - Podejrzewamy, że sprawa może mieć podłoże korupcyjne, więc wysłaliśmy informacje do premiera i parlamentarzystów._