GRUDZIADZ 45-11-920

     To, że ludzie atakują i rozliczają prezydenta Grudziądza zadając trudne pytania, to przecież normalna rzecz. Każdy polityk, także na szczeblu niespełna 100-tysięcznego miasta, powinien to przyjąć jako rzecz oczywistą. Tak jest na całym świecie, w demokratycznych państwach. Jednak prezydent Grudziądza zachowuje się arogancko, jak na spotkaniu na Strzemięcinie, trzymając w jednej ręce mikrofon, a drugą rękę - w kieszeni i używając grubiańskich słów (np. "puszczać bąki") . Uważam, że powinien wykazać więcej kultury wobec mieszkańców i szanować ich niezależnie od tego, o co pytają czy wręcz się czepiają. Bo mamy do tego prawo, opłacając z podatków samorząd miejski.
     Należę do starszych grudziądzan i kocham nasze zabytki. Dlatego uważam, że przed samochwaleniem się prezydenta osiągnięciami, na każdym ze spotkań z mieszkańcami powinien wytłumaczyć się najpierw z oszpecenia Starówki budynkiem -"klockiem" dla PZU tuż pod nosem Muzeum. Domek ten nie nawiązuje w niczym do architektury stojących w pobliżu zabytków. Taki - ni przypiął, ni przyłatał... Gdy tamtędy idę i widzę tę szpetotę, chce mi się płakać...
     Bardzo cieszę się, że solanki z Maruszy będą wreszcie wykorzystane. I jako pierwsza będę próbowała skorzystać z zabiegów w Zakładzie Przyrodoleczniczym i piramidzie z tężnią. Tylko nikt na razie nie mówi, ile to będzie kosztować. A nie wątpię, że odgórnych limitów zabraknie i na te świadczenia zdrowotne. Wtedy trzeba będzie płacić komercyjnie... Uważam, że szefowie Geotermii Marusza powinni nam to szerzej przedstawić, skoro ośrodek leczniczy ma ruszyć już w grudniu.