I co dalej z tym poparciem?

     - W wyborach do Senatu RP zdobył pan 28.800 głosów. Czy tworzenie przez pana ruchu społecznego Porozumienie Obywatelskie to konsekwencja tak wysokiego poparcia wyborców?
     - Sam nie spodziewałem się, że dostanę aż tyle głosów. Skoro przyciągnąłem tak liczne grono zwolenników, nie mogę zawieść ich zaufania i ich po prostu zostawić. Tworzę Porozumienie Obywatelskie, aby skupić zwłaszcza tych ludzi, którzy dotąd nie kierowali Grudziądzem, a mogliby to dobrze robić. Od wielu lat rządzący w ratuszu "garnitur" jest ten sam. Prezydent w następnej kadencji staje się wiceprezydentem lub odwrotnie. Zmieniają się tylko stanowiska, a twarze wciąż te same. Potrzeba "świeżej krwi" i na to liczę, tworząc PO. Liczę na grudziądzan, ale też mieszkańców powiatu. Wierzę, że można zbudować ekipę ludzi obeznanych w gospodarce, służbie zdrowia, sprawach społecznych i oświatowych. Dla mnie jedną z najważniejszych spraw jest bezpieczeństwo i racjonalne wykorzystanie Straży Miejskiej do wspierania policji. Ale przede wszystkim - podniesienie rangi Grudziądza i jego potencjału gospodarczego. Dziś Grudziądz niczym nie różni się od np. Łasina, który też nie ma swojego posła czy senatora. Przedstawiłem program PO, ale będzie on wzbogacony o dobre pomysły tych, którzy do naszego ruchu społecznego przystąpią.