Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plusy dla pielęgniarek

Not. (ado)
Zapytaliśmy Czytelników, jak oceniają opiekę medyczną w rypińskim szpitalu. Oto opinie.

Dzwoniła Czytelniczka: - Według mnie, jest bardzo źle. W Rypinie nie leczą, więc nie ma się co dziwić, że nie ma długów. O niebo lepiej jest w Golubiu-Dobrzyniu. Lekarze nie kierują na badania specjalistyczne, zwłaszcza starszych ludzi. Co więcej, na pacjentach odbijają się osobiste konflikty między lekarzami. Pacjenci nie są od tego, by wysłuchiwać uwag na niskim poziomie jednej osoby o drugiej. Chciałabym też podkreślić, że nie mam żadnych zastrzeżeń, co do pielęgniarek. Tu obsługa jest bez zarzutu.

Kolejna pani: - Leżałam na oddziale położniczym. Nie narzekam na obsługę, wręcz przeciwnie. Żal było mi tylko położnych. Jest ich tam zdecydowanie za mało. Strach pomyśleć, co by było, gdyby na przykład z dwiema pacjentkami zaczęło się coś źle dziać, a położna właśnie była przy ciężarnej, w trakcie zapisywania tętna dziecka.

Następny głos: - Chciałabym pochwalić panie z pracowni mammograficznej. Są bardzo miłe. Człowiek idzie na takie badanie z duszą na ramieniu, potrzebne jest mu poczucie życzliwości.

Rypinianin bronił lekarzy: - Mi się wydaje, że niektórzy ludzie lubią tylko takich lekarzy, którzy z nimi porozmawiają, poklepią po ramieniu, pogłaszczą po głowie. Ci, którzy są konkretni i się nie rozczulają, są źle oceniani. A nie tak powinno być. Miarą jakości pracy lekarza jest jego skuteczność w leczeniu chorób, a nie to ilu pacjentów przytuli i odeśle do domu.

W opinii pierwszej z Czytelniczek pojawiły się zarzuty w stosunku do ordynatora oddziału wewnętrznego. Takich głosów było więcej. Ponieważ nie ma możliwości konfrontacji (osoby obawiały się ujawnić swoje personalia), uwag nie publikujemy, a przekazaliśmy je dyrektorowi ZOZ Markowi Bruzdowiczowi i obiecał, że ze wspomnianym lekarzem porozmawia.

Dyrektor Bruzdowicz namawia: - Pacjenci mają prawo składać pisemne skargi, jeżeli obsługa nie spełnia ich oczekiwań. Namawiam do tego. Tylko taką drogą możemy poprawiać jakość pracy w szpitalu, a ja - wyciągać konsekwencje wobec personelu. Nie opluwaniem kogoś anonimami, a zgłoszeniem uwag, podpisując się pod tym imieniem i nazwiskiem. Nikomu nie będą za to grozić żadne konsekwencje. Pacjenci nie mogą sobie wyobrażać, że jeśli zgłoszą skargę, to potem lekarz odmówi im leczenia. Nie ma takiej możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska