Ukraina śpiewa

     W poniedziałek cekcynianie przywitali gości z Ukrainy chlebem i solą. - Patrzę, wyskakują dwie dziewczynki w strojach ludowych i Kozaczek mały - mówi Anna Filipska ze Stowarzyszenia "Talent", które jest organizatorem festiwalu. - Niosą wielki bochen z napisem "Ukraina". Jechali tyle godzin, ale na ich twarzach widać było radość.
     "Leśne kwiaty" z Drohobycza wraz z "Cantate Domino" i "Switanokiem" z Sambora zakwaterowano w Zespole Szkół. Tam też trwają warsztaty muzyczne i próby. W przerwach jest czas na rozrywkę i zwiedzanie Borów oraz koncerty.
     Dzięki życzliwości księdza proboszcza Romana Benkowskiego i wikariusza Grzegorza Knuta z ambony poproszono o gościnę dla dzieci w polskich domach. - Cekcynianie są serdeczni, mili i bardzo uczynni - mówi Krystyna Husarz, dyrektorka klubu muzycznego "Polonez". - Każde dziecko wróciło z prezentem, uradowane życzliwym przyjęciem i miłą atmosferą. Tu po prostu mieszkają dobrzy ludzie.
     - To miły element naszego festiwalu - integracja festiwalowych dzieci i z mieszkańcami - dodaje Anna Filipska, jedna z organizatorek imprezy. - Chętnych nie brakowało. Na kolację dzieci zaprosił też nasz wójt. Chcemy nie tylko wspólnie śpiewać, ale i pokazać naszym gościom, jak wygląda życie w Polsce.
     _Festiwal nie odbyłby się, gdyby nie wsparcie samorządu oraz dofinansowanie z Banku Spółdzielczego i Urzędu Marszałkowskiego. Oprócz zespołów polonijnych - "Cantate Domine" i "Leśnych Kwiatów" do Cekcyna przyjechał chór cerkwi grekokatolickiej "Switanok". - Śpiewamy na chwałę Panu i dla służby bożej - mówi Aleksandra Reszawiec, regent chóru. - To muzyka cerkiewnej duszy.
     - Piękne, mocne głosy - podkreśla Filipska. - Zapraszamy na wspólne koncerty.
     _