Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lustracja u bram

Jan Raszeja

     Obywatelki i obywatele! takie czasy czekaliśmy, gdy w codziennej pracy i walce budowaliśmy III Rzeczpospolitą. Dziś, gdyśmy na przednówku Rzeczpospolitej o numerek wyższej, musimy udowodnić światu, sobie, sąsiadom, kolegom z pracy i pani Zosi z mięsnego, żeśmy godni Polski Giertycha, Rokity, Macierewicza i Bliźniaków. Widzim, jak ci mężowie szlachetni nie ustają w wysiłkach, aby jak najszybciej zlustrować jak najwięcej. Wielkie to dzieło i nie na miarę kilku ludzi, choćby - jak owi mocarze - góry przenosić zdolni byli, nurty rzek w nowe koryta kierować, swój wielki sen o korytach jako takich śnić na jawie.
     Polaku, Polko!
     Nie stój bezczynnie. Ręce z kieszeni, nadeszła godzina podwijania rękawów (to taka metafora; posiadacze T-shirtów nie powinni czuć się zapomniani), zrobienia porządków w swoim - nareszcie własnym - domu.
     Czas lustracji nam nastał.
     Rodacy!
     Wzywam wszystkich ludzi dobrej woli do akcji wielkiego smooczyszczenia. Sięgnijmy w głąb teczek! Idźmy śladem radnych z Przemyśla, podejmujących uchwałę o zbiorowej lustracji, dziennikarzy "Wprostu", wszystkich tych którzy dali nam przekład obywatelskiej troski, o to czy są tylko na liście wypłat, czy może jeszcze na jakiejś. Niech to nasze wspólne przedsięwzięcie ma charakter ludowego święta, radosnego współzawodnictwa, uśmiechniętego mycia rąk i nóg, tak abyśmy oczyszczeni i rześcy, z wysoko podniesionym czołem i rękami weszli w nowe jutro, nowe pojutrze, Nowy Rok, Nowy Kanał, Nowe Maliny.
     Do Ciebie mówię przysłowiowy Kowalski, symboliczny Nowaku!
     Niech każde środowisko, grupa społeczna, wspólnota mieszkaniowa, najmniejsza komórka, z których ulepiony nasz ul, zadeklaruje spontaniczną chęć autolustracji, wypełni kolektywną mądrością zbiorowy wniosek IPN, aby potem niczym sztandarem na wietrze historii powiewać jego potwierdzoną notarialnie kopię. Bierzmy przykład z nauczycieli, którzy napisali tak: "My, ciało pedagogiczne Gimnazjum im. Przesławnego Lania pod Cecorą, zobowiązujemy zlustrować się w terminie do letnich wakacji. Wiemy, że oczekuje od nas tego młodzież, mająca prawo wiedzieć, kto ją zostawia na drugi rok".
     Albo:
     "W związku z Dniem Matki, my Kobiety Matki oraz Prawdziwe Polki z Babci-Prababci, zamieszkałe na ulicy Don Juana oświadczamy, że gotowe jesteśmy się poddać wszechstronnej i dogłębnej lustracji. Jednocześnie wzywamy panie z alei Casanovy do przechwycenia pałeczki naszej inicjatywy. Prosimy także, aby patronem naszej ulicy został Bronisław Wildstein, teraz jak mówimy gdzie mieszkamy, to się śmieją, a tak się będą bali".
     Lustrowani Wy moi!
     Dajmy odpór malkontentom kraczącym zza grubej kreski, że lustracja milionów potrwa lata, a w sądach już dziś czeka się bez końca. Tak kasandrują, bo mają haki w życiorysach, a pseudonimy w teczkach. Prawda i jawność wymagają potu, łez oraz cierpliwości. Domagajmy się 10 tysięcy nowych etatów dla Instytutu Pamięci Narodowej! Żądajmy powołania jego delegatur w każdym województwie, powiecie, gminie, na osiedlu każdym! Zorganizowania lotnych trybunałów lustracyjnych, które dotrą gdzie listonosz nie dociera, a o doktorze Dudku z IPN-u nikt nie słyszał.
     Dziś wszystkie polskie drogi prowadzą do archiwów. Idźmy przez zboże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska