"GAZETA", SŁUCHAM!

     Czytelnik z Bydgoszczy: - Ludzie życzą sobie zdrowych i wesołych świąt. A mnie to mocno irytuje. Bo jakie to mogą być wesołe święta, kiedy tacy jak ja - renciści - z biedą znajdą pieniądze na chleb. A na karpia już na pewno nie starczy. O smakołykach nie ma w ogóle mowy. O zdrowiu też lepiej nie mówić, bo wiele osób już dawno zrezygnowało z wykupywania recept. Stąd moja przedświąteczna irytacja.
     Janusz z Nakła: - Lewica zrobiła najgorzej jak mogła zniechęcając do siebie młodych ludzi. Tam liczy się zdanie członków SLD zaprawionych w partyjnych bojach. A młodzi potrzebni są tylko jako dekoracja. I właśnie również z tego względu przed SLD nie ma przyszłości. Bo nie widać młodych, którzy odświeżyliby to cale towarzystwo.
     Czytelnik z Mogilna: - To zadziwiające, że w tak dużej partii, jaką jeszcze jest SLD nie było lepszych kandydatów na przewodniczącego niż Krzysztof Janik, Józef Oleksy czy Krzysztof Martens.
     Emeryt z Inowrocławia: - Roman Giertych, szef Ligi Polskich Rodzin i członek parlamentarnej komisji śledczej ostro piętnuje ludzi z SLD, zamieszanych w różne afery. Jak się jednak mogliśmy przekonać dzięki mediom, on sam też nie ma czystego sumienia. Gdzie tu prawo i sprawiedliwość?
     Czytelnik z Włocławka: - Parlament to nie jest miejsce do kiepskich żartów. A tak zachował się senator Ryszard Jarzembowski proponujący, aby środki przeznaczone na działalność Instytutu Pamięci Narodowej przekazać na budowę świątyni Opatrzności Bożej. Naprawdę nie zasłużyliśmy sobie na takiego przedstawiciela w parlamencie. Mam nadzieję, że po wyborach to się zmieni.
     Krystyna z powiatu bydgoskiego: - Dawanie łapówek to rzecz wielce naganna. Ale ja uważam, że w tym przypadku większą winę ponoszą ci, którzy te "dowody wdzięczności" wręcz wymuszają. I to oni powinni być bardziej surowo osądzeni przez wymiar sprawiedliwości.
     Tadeusz z powiatu grudziądzkiego: - _Powinienem się cieszyć z tego, że niebawem lewica odda ster władzy. Niestety, z obawą patrzę w przyszłość, bo nie wierzę, iż dzięki nowej ekipie, tym razem z prawicy w naszym kraju od razu zacznie się lepiej dziać, skończą się afery i zwiększy się liczba miejsc pracy. Wystarczy sobie przypomnieć, co działo się w Polsce za czasów, kiedy premierem był pan Buzek. I od razu ręce opadają.
     **_Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.