Kolejki do szpitala

     Oficjalnie o 1,5 miliona zł więcej otrzyma grudziądzki szpital na świadczenia w 2005 r.
     - W praktyce, biorąc pod uwagę wzrost kosztów utrzymania obiektów, m.in. ceny paliwa, ogrzewania, także leków, odczynników itp. - objaśnia dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Biegańskiego w Grudziądzu Marek Nowak -_ otrzymamy więcej może o 1 procent. Narodowy Fundusz Zdrowia przyznaje nam pulę pieniędzy, która nie wystarczy na pokrycie chociażby poziomu świadczeń z 2004 r. To oznacza, że trzeba będzie wydłużyć kolejki m.in. na planowe zabiegi chirurgiczne i ortopedyczne. Ustawa o NFZ obliguje nas do tworzenia kolejek. Nie wiadomo jednak, kto ma prowadzić listę kolejkowiczów. Jeśli ordynatorzy, to jest absurd. Oni i tak mają mnóstwo obowiązków. Ponadto uważam, że narzucony nam, nieprzemyślany system
     _może być korupcjogenny
     Skoro pacjentowi nie wolno zapłacić w publicznym szpitalu za ratujący mu zdrowie zabieg, to do kogo mimo wszystko pójdzie? Niektórzy chorzy chcą brać kredyty, byle tylko pozbyć się bólu, dolegliwości...
     Nie wiadomo też, jak tworzyć takie kolejki, w oparciu o jakie kryteria? Dyrektor Nowak zwraca też uwagę, że Narodowego Funduszu Zdrowia nie stać na wykup wszystkich potrzebnych świadczeń. Dlatego też nie podpisał protokołu negocjacyjnego, lecz tylko porozumienie, aby nie stawiać pacjentów w roli karty przetargowej i nowy rok rozpocząć z zagwarantowanymi świadczeniami. Jest jednak przekonany, że nadal należy z NFZ rozmawiać, bo pieniędzy w trakcie roku zabraknie. Zapewnia, że każdy pacjent wymagający pomocy szpitalnej, otrzyma ją.
     Szpital w Brodnicy, którym kieruje także Marek Nowak, otrzymał na przyszły rok również o 5 proc. więcej, czyli o prawie 600 tys. zł.
     **