"GAZETA", SŁUCHAM!

     Grażynka z Włocławka: - Zbulwersowała mnie informacja "Świadczeń coraz mniej". Mniej, bo rząd zmienił przepisy. Ludzie po pięćdziesiątce mają niewielką szansę na znalezienie pracy, renty nie otrzymają, świadczeń przedteż nie. To co mają robić? Kraść, by przeżyć?
     Adam z Bydgoszczy: - Skąd Adam Szymanek z bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wie, że samochody nie mogące podjechać pod górkę miały letnie opony? Niech się nie ośmiesza takimi wypowiedziami. Po co w ogóle są takie służby, jakie on reprezentuje? Tylko zjadają nasze podatki.
     Andrzej z Włocławka: - Przestrzegam Ukraińców przed polskimi specjalistami od tworzenia demokracji. Chyba, że chcą, by i u nich doszło do gigantycznych afer, zaboru państwowego mienia, gigantycznego bezrobocia, biedy.
     Jan z Bydgoszczy: - Patrząc na zaangażowanie naszych parlamentarzystów w sprawy Ukrainy zaczynam się obawiać powtórki z 1920 r. i zarzutu, że podburzaliśmy naród ukraiński. Działać powinniśmy, ale poprzez struktury europejskie, a nie jako Polska.
     Leon z Chełmna: - Zadziwia mnie to histeryczne wręcz zaangażowanie polskich polityków w sprawy Ukrainy. Nie chodzi mi nawet o historię, ale o współczesne sprawy, choćby wciąż nierozstrzygnięty problem z cmentarzem Orląt Lwowskich? Czy nasi politycy zastanowili się, co będzie, gdy granica unijna przeniesiona zostanie dalej na Wschód?
     Janusz z Brodnicy: - Przestrzegam przed zbyt pochopnym angażowaniem się w sprawy Ukrainy. Nawet jeśli wygra Juszczenko, to przecież i ten drugi ma licznych zwolenników. Nie powinniśmy palić za sobą mostów.
     Gerard G. z Bydgoszczy: - Zbulwersowała mnie wypowiedź czytelnika, który powiedział, że nie jesteśmy pępkiem świata, ale bękartem Europy. Czy on jest Polakiem?
     Zofia z Bydgoszczy: - Podejmowaliście na salonach ambasadora USA. Czy szanowni redaktorzy zapytali tego pana o likwidację wiz do Ameryki? Niedawno koleżanka została cofnięta z amerykańskiego lotniska. Turyści niemieccy i francuscy śmiali się z niej, że przecież jako Polka ma wizę do Iraku.
     Renata z Bydgoszczy: - Monika Olejnik występowała z przypiętą pomarańczową kokardką. To niedopuszczalne, by w państwowej telewizji dziennikarz demonstrował swoje sympatie polityczne.