Gościnność Belgii

     Ostatnim punktem programu była wizyta w Lommel w prowincji Limburgia, gdzie znajduje się cmentarz polskich żołnierzy 1. dywizji pancernej gen. Maczka. Prezydent złożył wieniec przy grobach polskich żołnierzy oraz zwiedził muzeum cmentarza.
     Wizyta prezydenta w Belgii wpisała się w okres obchodów 60. rocznicy wyzwolenia Belgii przez aliantów z udziałem polskich żołnierzy 1. dywizji gen. Stanisława Maczka.
     1. Dywizja Pancerna była organizowana od 1942 r. w Szkocji, a jej dowódcą był gen. Stanisław Maczek, który we wrześniu 1939 roku dowodził 10. Brygadą Kawalerii Zmotoryzowanej i w 1940 roku we Francji 10. Brygadą Kawalerii Pancernej. Jednostka liczyła 16 tysięcy żołnierzy. W ostatnich dniach lipca 1944 r. dywizja została przerzucona do Normandii i walczyła w składzie Armii Kanadyjskiej do końca wojny. Na początek odniosła zwycięstwo pod Falaise, zdobyła we Francji - Aberville, Saint-Omer i Cassel, w Belgii - Thielt, Ypres i Gandawę, w Holandii - Bredę i Antwerpię (wspólnie z Brytyjczykami). Szlak bojowy zakończyła w niemieckim Wilhelmshaven, zajmując 5 maja 1945 r. niebronione już miasto.
     Wcześniej w czwartek prezydent złożył wizytę na Uniwersytecie Katolickim w Leuven (Lowanium) oraz spotkał się z władzami prowincji Brabancja.
     Podczas wykładu na uniwersytecie zachęcał do przyjęcia Traktatu Konstytucyjnego.
     - Musimy połączyć wysiłki w docieraniu do opinii publicznej. Trzeba, aby rozumny kompromis przyjęty w Traktacie został doceniony jako istotna wartość - powiedział Kwaśniewski.
     Jego zdaniem, unijna konstytucja nie jest finałem integracji, a UE potrzebuje wciąż nowych inicjatyw. Wśród nich wymienił m.in. współpracę w kwestii spraw wewnętrznych, polityce zagranicznej oraz wspólnej polityce bezpieczeństwa.
     Prezydent powiedział dziennikarzom przed wylotem z Belgii, że ta wizyta potwierdziła, iż stosunki między naszymi krajami są bardzo dobre, a "Polska liczy się jako partner w takich dużych grach europejskich dotyczących przyszłości UE".
     Kwaśniewski podkreślił, że był pod wrażeniem gościnności króla Belgów Alberta II i królowej Paoli, na zaproszenie których gościł w tym kraju.
     - Czuliśmy się momentami wręcz skrępowani, bo królewska para była z nami wszędzie i bardzo chciała, by ta wizyta była jak najbardziej ceremonialna, serdeczna i udana, za co jesteśmy wdzięczni - dodał prezydent.
     (PAP)