Ludzie mówią

     n Na rogu ulic Leśnej i Barskiej budowlańcy pozostawili niezły bałagan. Są tam jakieś dwa kręgi, prostowniki, rozłupane płytki chodnikowe, o butelkach nie wspomnę. Kto ma to posprzątać?
     n Pilnie śledzę "Kujawską" i nie bardzo rozumiem, dlaczego Urząd Konkurencji i Konsumentów tak długo analizuje sprawę cen paliw we Włocławku? Przecież to oczywiste, że tu jest najdrożej. Czekam na wypowiedź pana prezydenta lub jego służb w tej sprawie.
     n Podejrzałam w Pradze, że uliczne kosze na śmieci mają takie "kieszonki", w których znajduje się zapas woreczków z szarego papieru i kartonowych, jednorazowych łopatek do sprzątania psich odchodów. To na pewno kosztuje niewiele, może byłoby warto wprowadzić we Włocławku podobne rozwiązanie?
     n Odwoziłem żonę do pracy, jechaliśmy przez plac Wolności. Przy czerwonym świetle wpadło na jezdnię trzech wyrostków wprost pod moje auto. Od dawna obserwuję, że właśnie w tym centralnym rejonie miasta ludzie chodzą po jezdniach, jak chcą. Ani policji, ani Straży Miejskiej nie widać. Po co zainstalowano tam kamery, skoro nie ma z nich pożytku, bo nie słyszałem, by kogoś sfilmowanego ukarano mandatem?
     n Chcę wrócić do sprawy zatrudniania we włocławskich szkołach różnych krewnych i znajomych. Z jednej strony zwalnia się nauczycieli, wysyłając ich na wcześniejsze emerytury, z drugiej tworzy stanowiska dla "swoich". Dobrze wiem, gdzie przyjęto ostatnio pedagoga na pół etatu, albo gdzie zatrudnił się woźny, mający do wyboru kilka szkół.
     n Ponoć w przyszłym roku odejdzie z ratusza na emeryturę spora grupa osób. Przerażają mnie jednak pogłoski o ich potencjalnych następcach. Mam nadzieję, że to tylko plotki, bo "na giełdzie" pojawiają się nazwiska osób, których wiedza i doświadczenie są żenujące.
     n
     Nie wszystkie opinie Czytelników są zgodne ze stanowiskiem redakcji.