Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma mocnych

Kamila Mróz
Mieszkańcy Kowalewa Pomorskiego od lat proszą burmistrza Andrzeja Grabowskiego o interwencję w sprawie usunięcia zbędnych słupów telefonicznych. Burmistrz w tej sprawie wysłał wiele pism, prowadził rozmowy, a teraz znalazł się znowu w punkcie wyjścia.

     Czy inteligentna reklama i sponsorowanie wielkich przedsięwzięć pomoże firmie wykreować dobry wizerunek, bez tego co najważniejsze -
     dbania o klienta?
     
- To kolejne państwo w państwie - słyszymy wiele razy od zdenerwowanych abonentów Telekomunikacji Polskiej S.A. Na łamach "Pomorskiej" nie raz przytaczaliśmy różne, niestety negatywne, historie związane z Telekomunikacją.
     - Własnym wkładem, społecznie, mieszkańcy naszej gminy lata temu powiększyli majątek Telekomunikacji na ogromną sumę. Teraz natomiast nie możemy nawet się doprosić, by ktoś usunął leżące na ziemi druty i powykrzywiane słupy telefoniczne - mówi burmistrz Andrzej Grabowski. Pismami, telefonami i własnymi znajomościami włodarz Kowalewa walczy o to od wielu miesięcy. W lipcu napisał też do Ministerstwa Infrastruktury, do pisma dołączył zdjęcia zdewastowanych linii. Jeden z podsekretarzy stanu pod koniec września odpisał burmistrzowi, że ministerstwo nie ma podstaw do bezpośredniego nadzoru TP S.A. Pismo z Kowalewa zostało przekazane do Urzędu Regulacji i Telekomunikacji Poczty. - I znowu jesteśmy w tym samym miejscu - wzdycha Andrzej Grabowski.
     Skoro jednak z Telekomunikacją trudno poradzić sobie instytucjom, czy z gigantem można
     wygrać indywidualnie?
     
Jedna z naszych Czytelniczek opowiedziała nam swoją historię. W kwietniu założyła prywatnie neostradę, czyli stały, szybki dostęp do Internetu za 140 zł miesięcznie. Telekomunikacja o tym zapomniała. W drugiej połowie września, tego samego dnia, przysłała pięć kopert z fakturami do zapłaty za maj, czerwiec, lipiec i sierpień. W ostatniej była faktura zbiorcza, łącznie z doliczonym abonamentem za używanie neostrady we wrześniu. Razem ponad 750 zł. Na opłacenie całości TP S.A. naszej Czytelniczce dała tydzień. - Dobrze, że łaskawie nie naliczyli mi odsetek - śmieje się gorzko kobieta.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska