Zmarli się nie upomną

     Cmentarz, na którym pochowani są byli mieszkańcy Śliwic wyznania ewangelickiego, jest zaniedbany. Groby porosły bluszczem, który wspina się po drzewach. Na ocalałych pomnikach trudno odczytać nazwiska i daty, część z obelisków przewrócił czas, inne - ludzie.
     - Pytał mnie kiedyś jeden z mieszkających w Niemczech byłych śliwiczan, dlaczego nie dbamy o cmentarz - mówi Adam Bloch ze stowarzyszenia "Knieja". - Odpowiedziałem mu, przecież tu leży twoja matka, ty na jej grób przyjeżdżasz rzadko i też o niego nie dbasz. Co nie znaczy oczywiście, że nie powinno tu wyglądać inaczej.
     _Najważniejsza jest teraz sprawa cmentarnego płotu. Ustalono, że pojawi się tam ogrodzenie metalowe. - Sprawa jest w toku _- usłyszeliśmy w śliwickim Urzędzie Gminy.