Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnie seanse w starych kinach

Szymon Kiżuk
W czasach, podobnych do siebie jak krople wody, multipleksów i multikin czasem ogarnia tęsknota za mającym klimat - chociaż ciasnym i często dusznym - wnętrzem starego kina.

     Kilka dni temu - dokładnie 4 stycznia - minęła rocznica otwarcia kina Flisak. Było to w 1969 roku. Jednak już od kilku lat po Flisaku zostało wspomnienie - gmach kina przejęło Archiwum Państwowe. Podobnie poznikały i inne toruńskie kina. A przecież przed kilkunastu laty było w Toruniu osiem przybytków X Muzy. Na Bydgoskim Przedmieściu oglądało się filmy w Bałtyku i w Echu. W miejscu pierwszego jest dzisiaj sklep Biedronki, po drugim nie ma już praktycznie żadnego śladu - budynek kina został zburzony, a w jego miejscu stoi nowoczesny budynek mieszkalny.
     W centrum miasta były kina Wolność - teraz Kopernik, który też niedawno zamknął swe podwoje oraz kino Orzeł. To kino działa do dzisiaj, kilka lat temu zyskało dodatkową salę. Do Orła wrócimy zresztą jeszcze - wiąże się z nim prezentowana przez nas fotografia. Na Starówce jeszcze z kinami nie jest tak źle - bo przecież udało się tu otworzyć nowe kino, z kilkuletnią historią - Nasze Kino. Działa też jeszcze - z przerwami i kłopotami - kino Grunwald.
     Gorzej jednak z innymi dzielnicami miasta. Na lewym brzegu Wisły były dwa kina - wspomniany Flisak i Semafor. Tradycje Semafora usiłują jeszcze podtrzymać przez organizowane seanse pracownicy podgórskiego Domu Muz, ale kinem to już nie jest. Mieszkańcy Jakubskiego i Mokrego wspominają też seanse w kinie Osa - niestety, wojskowi już od lat zaprzestali regularnych seansów. Na seanse można było się też wybrać do klubu Rubin na Rubinkowie...
     Sięgając do lat jeszcze bardziej odległych - przed II wojną na Rynku Nowomiejskim działało kino Corso, a do początku trzydziestych przy ul. Mickiewicza - praktycznie naprzeciwko dawnego Bałtyku - istniało nieme kino Pan. Przedwojenne kina miały szatnie i bufety, we wszystkich też były balkony, a miejsca nie były numerowane, tylko podzielone na kilka kategorii.
     Dzisiaj mamy nowoczesne multikino z dwunastoma salami i walczące o przetrwanie kina na Starówce. A na zdjęciu widzimy pożegnanie odchodzącej na emeryturę kierowniczki kina Orzeł Wandy Wojciechowskiej. Obok niej stoi główny kinooperator Ludgarda Romanowska. Druga "kobieta kina" pracowała wtedy jako kinooperator w Bałtyku.
     Dla kina był to wtedy złoty okres. - Telewizji przecież praktycznie nie było - bo na dwóch kanałach, które można było oglądać nie było praktycznie nic wartościowego - _wspomina Piotr Boldt, kierownik kina Orzeł. - Nie było też wideo i DVD. Ludzie chodzili chętnie do kina, chociaż nawet mieszkańców było w Toruniu mniej. Ale za to bilety były tańsze... _
     Wtedy Orzeł pracował na dwie zmiany. Pierwszy seans był o 8.30, następny o 10.45, potem o 13.00, 15.30, 17.45 i 20.00. Sześć seansów codziennie, przez siedem dni w tygodniu. W całym województwie "w kiniarstwie" pracowało ponad osiemset osób. Kina były w Chełmnie i Chełmży, po regionie jeździły kina objazdowe. W sumie, w regionie obejmującym teren dzisiejszego województwa kujawsko-pomorskiego, istniało ponad sto kin.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska