Artego Bydgoszcz zdemolowało Basket Gdynia

BASKET GDYNIA - ARTEGO BYDGOSZCZ 54:87 (20:19, 12:28, 15:13, 7:27)

BASKET: Johnson 14, Troina 13 (1), 3 as., A. Bibrzycka 12, 5 zb., Skerović 9 (1), 7 as., Jakubiuk 2 oraz Kotnis 4, Ossowska 0, Suknarowska 0, Podgórna 0, M. Bibrzycka 0, Grabowska 0, Rembiszewska 0.
ARTEGO: Morris 27 (7), Koc 19 (2), 5 zb., McBride 14 (1), 8 as., 3 prz., Carter 12, 6 zb., 6 prz., Międzik 0 oraz Reid 10, 10 zb., 3 as., Pawlak 5 (1), Fikiel 0, Szybała 0.

- Poziom motywacji na to spotkanie był wysoki, bo przegrana stawiała nas w trudnej sytuacji - mówi trener Tomasz Herkt. - Sukces zawdzięczamy głównie obronie. Basket do tej pory miał średnią prawie 71 zdobywanych punktów, Wiśle rzucił 87, więc zatrzymanie gospodyń na zaledwie 54 punktach obrazuje, jak wielką pracę w defensywie wykonały moje podopieczne - dodaje szkoleniowiec.

Wyrównana była tylko 1. kwarta. Przy wyniku 27:28 na ławce usiadła zmęczona A. Bibrzycka i to wykorzystał zespół gości. Dzięki świetnej zmianie Reid, skutecznej grze Amerykanek i Koc przed przerwą przewaga urosła do 15 pkt. To efekt rosnącej skuteczności (od 44 do 56 proc.) i kontr, po których Artego zdobyło 16, a rywalki 2 pkt. Basket jeszcze zrywał się do walki, zmniejszając straty do 43:55 i 52:65 w 33. min., ale... Artego miało Morris. Amerykanka jak natchniona trafiała z dystansu, odbierając wiarę przeciwniczkom. W sumie na 8 rzutów zza łuku pomyliła się raz (10/15 z gry)!

Bydgoszczanki z bilansem 9-3 przesunęły się na 3. miejsce w tabeli za Wisłę i MKS (10-2). Tym samym zapewniły sobie prawo gry w turnieju Final Six Pucharu Polski (29-31 stycznia), którego gospodarza poznamy w piątek.

Więcej o meczu, statystyki, wypowiedzi i aktualna tabela w papierowym wydaniu "Pomorskiej" oraz plus.pomorska.pl