Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arriva Polski Cukier bez energii i zwycięstwa. Tak kibicowaliście Twardym Piernikom! Trener Srdjan Subotić o formie drużyny [wideo]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Trzeci kolejny mecz Arriva Polski Cukier Toruń przegrywa różnicą ponad 20 punktów. To trudne dni największej dop tej pory rewelacji sezonu. Tym razem w Arenie Toruń lepsza była PGE Spójnia Stargard.

Arriva Polski Cukier Toruń - PGE Spójnia Stargard 72:97 (14:21, 22:36, 20:20, 16:20)

Arriva Polski Cukier: Vucić 11, 12 zb., Filipović 9, 8 as., Diggs 7 (1), Kunc 6 (2), Tomaszewski 2 oraz Smith 21 (2), Cel 7 (1), Diduszko 6, Sowiński 3, Lipiński 0.
PGE Spójnia: Brown 28 (1), Daniels 16 (1), Gordon 8, Simons 7 (1), Gruszecki 5 (1) oraz Stein 12 (1), Brenk 9 (2), Langović 8, Grudziński 4, Łapeta 0, Krużyński 0.

Tak wyglądał mecz Arriva Polski Cukier Toruń - PGE Spójnia Stargard na parkiecie i trybunach - zobaczcie zdjęcia!

Początkowo zapowiadało się na mecz walki w obronie. Obie drużyny więcej uwagi poświęcały defensywie. Goście przez cztery minuty zaliczyli jedno trafienie z gry. Gospodarze wiele lepsi nie byli, popełniali zdecydowanie zbyt wiele strat. W 6. minucie zdenerwowany Srdjan Subotić poprosił o przerwę, gdy Trey Diggs zgubił piłkę w kontrze. Torunianie grali bez energii, w ataku zbyt wiele było indywidualnych, w defensywie coraz więcej dziur.

Na początku 2. kwarty PGE Spójnia prowadziła już 24:14, a chwilę później kolejną prostą stratą "popisał się" Diggs (15:28). Nawet Mate Vucić wyglądał sennie i był blokowany w akcjach pod koszem. Kolejną przerwę Srdjan Subotić wziął przy stracie już 15 punktów w połowie 2. kwarty. Ofensywa Twardych Pierników kulała bez dystansowych trafień, do przerwy było w tym elemencie 2/9. W obronie torunianie rozgrywali chyba swój najgorszy mecz w sezonie.

W 17. minucie było już -23 na liczniku, a gospodarze wyglądali na pogodzonych z porażką. Dopiero wtedy dwoma dystansowymi trafieniami pobudził zespół Aljaz Kunc, by w następnej akcji...popełnić prosty błąd kroków.

Po przerwie tej energii było w zespole nieco więcej. Na tym chwilowym powiewie entuzjazmu udało się początkowo zmniejszyć straty do 16 punktów, ale PGE Spójnia była świetnie przygotowana na zagrania Twardych Pierników. Pod koszem ścianę nie do przebycia stanowił Wesley Gordon, na dystansie obwodowi cały czas byli pod presją, a po drugiej stronie boiska nie do zatrzymania był Stephen Brown.

Jedynym jasnym punktem w zespole gospodarzy był w tym meczu Arik Smith (7/9 z gry) i może Mate Vucić za double-double.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska