Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ ściga pacjentów-dłużników

Aleksandra Pasis [email protected]
NFZ ściga tych, którzy leczyli się za darmo, choć nie mieli do tego prawa
NFZ ściga tych, którzy leczyli się za darmo, choć nie mieli do tego prawa freeimages.com
Mieszkańcy regionu naciągnęli Narodowy Fundusz Zdrowia w sumie na 150 tys. zł. Leczyli się za darmo, choć nie mieli do tego prawa.

Chodzi o osoby, które nie miały ważnego ubezpieczenia zdrowotnego, a mimo to korzystały ze służby zdrowia: porad, leczenia albo zabiegów.

Sprawa dotyczy chorych, których działający od stycznia 2012 roku system eWUŚ zweryfikował jako osoby nieubezpieczone, a one złożyły oświadczenie, że ich składki są regulowane, choć wcale tak nie było.
Jan Raszeja, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ: - Prowadzimy około 70 postępowań. Z reguły chodzi o niewielkie sumy, po kilkadziesiąt złotych. I te pacjenci regulują niemalże od ręki.

Rekordzistką wśród dłużników jest bydgoszczanka, która "wyłudziła" 4 tys. zł od funduszu. Na leczenie chorób kobiecych.
Czasami okazuje, że fundusz anuluje "rachunki". Powód? - Każdemu dajemy szansę na złożenie wyjaśnień. Zdarza się, że na przykład pracodawcy nie przelewają pieniędzy do ZUS-u na czas - tłumaczy Jan Raszeja. - Wówczas, oczywiście odstępujemy od żądania zapłaty.

Chorzy mogą się odwołać
Są też osoby, co do których nie ma wątpliwości, że naciągnęły NFZ, a mimo tego migają się od uregulowania zaległości.
- W takim przypadku kierujemy sprawę do warszawskiej centrali - wyjaśnia rzecznik prasowy bydgoskiego NFZ. - Jeśli i tam nasze stanowisko zostanie podtrzymane, "windykacją" zajmuje się urząd skarbowy.
Rzecznik dodaje: - Póki co, na razie żadne z postępowań z naszego województwa nie trafiło do fiskusa.
Na szczęście, z powodu oszustw chorych, nie tracą szpitale i przychodnie, które leczyły "naciągaczy". - Regulujemy takie płatności, ponieważ lecznice nie są winne temu, że ludzie nie mówią prawdy i twierdzą, że mają prawo do bezpłatnego leczenia - podkreśla Jan Raszeja.
W sumie, w całej Polsce pacjenci są winni NFZ-owi 1,7 mln zł.
Zobacz także: Protest w Bydgoszczy. Przyszli z taczką po szefa NFZ! [wideo, zdjęcia]

Za bezdomnych płacą ośrodki pomocy
Jest też grupa osób, która nie jest ubezpieczona w momencie korzystania z opieki zdrowotnej, ale wobec której NFZ odstępuje od roszczeń. Chodzi m.in. o bezdomnych czy bezrobotnych niezarejestrowanych w "pośredniakach".

Za leczenie takich pacjentów płaci opieka społeczna.

- W ciągu półrocza wydaliśmy 90 decyzji potwierdzających prawo do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych - informuje Anna Osiewicz z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Grudziądzu.

Najwięcej w lutym - 22.
W tym samym okresie np. w Bydgoszczy wydano 104 takie decyzje.
- Ubezpieczenie obowiązuje przez 90 dni - wyjaśnia Jolanta Zarębska, zastępca dyrektora MOPR w Grudziądzu.

Nie wszyscy jednak, którzy zgłoszą się do ośrodków, otrzymują te uprawnienia. - Najpierw przeprowadzamy wnikliwy wywiad środowiskowy, żeby być pewnym z kim mamy faktycznie do czynienia, czy sytuacja danej osoby jest naprawdę trudna - mówi Jolanta Zarębska.

Oprócz tego, kryterium przyznania "warunkowego" ubezpieczenia jest próg dochodowy. Jeśli chodzi o osoby samotne wynosi on 542 zł, a w rodzinie - 456 zł na każdego jej członka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska