Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykła wyprawa inowrocławskiego chóru "Halka" do Włoch (zdjęcia)

Elżbieta Jasińska
Członkowie Towarzystwa Śpiewu "Halka" na brak atrakcji nie mogą narzekać. W czerwcu tego roku, po raz drugi w swojej karierze śpiewaczej, wyjechali do Włoch. Aby połączyć przyjemne z pożytecznym zdecydowali się uczestniczyć w festiwalu chóralnym oraz zwiedzić Rzym i jego okolice. Oto relacja z tego wyjazdu autorstwa członkini chóru Elżbiety Jasińskiej.

Zaproszenie z Włoch na XIII Międzynarodowy Festiwal Chórów "Alta Pusteria" przyszło w lutym tego roku. Ochoczo wzięliśmy się do pracy, aby sprostać wymaganiom organizatorów. Logistyką zajął się nasz Prezes Eugeniusz Kubski, stroną muzyczną - dyrygent Waldemar Szafrański. 25 czerwca przybyliśmy do przepięknej doliny Pusteria w Dolomitach. Widoki ośnieżonych szczytów górskich były cudowne, ale nie mieliśmy zbyt wiele czasu na ich podziwianie, bo program koncertów był napięty. Występy festiwalowe odbywały się w 11 miastach północnego Tyrolu, od miejscowości Brunico po urokliwe miasteczko Sillian.

Chóry prezentowały swoje umiejętności w 6 kategoriach: m.in. muzyce sakralnej, ludowej, świeckiej polifonicznej oraz popularnej. "Halka" w czasie dwóch dni pobytu na festiwalu dała 5 koncertów. W San Candido na zakończenie tej muzycznej uczty wzięliśmy udział w kolorowej paradzie 84 chórów, które głosami 3200 śpiewaków wspólnie odśpiewały "Ave Verum" Mozarta, "Va` Pensiero" Verdiego oraz przepiękną pieśń "Signore delle cime" de Marzi`ego. Wysłuchanie tych pieśni było wrażeniem nie do opisania ! Z Val Pusterii wyjeżdżaliśmy bogatsi o nowe doświadczenia, znajomości, a niektórzy z nas zawarli nawet całkiem egzotyczne przyjaźnie.

Obowiązki skończyły się i nastał czas przyjemności. Cały następny dzień naszej wyprawy przemieszczaliśmy się w kierunku Rzymu, by w poniedziałkowy ranek wyruszyć na zwiedzanie Watykanu. Wszędzie nieprzebrane tłumy różnojęzycznych turystów, 3-godzinne kolejki po bilety w prażącym słońcu!

To nic! Widoki przepięknych Ogrodów Papieskich, a także rzeźb, obrazów, arrasów i map zgromadzonych w Muzeach Watykańskich oraz przecudnej urody fresków Rafaela i Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej zrekompensowały nam te wszystkie niedogodności. Wielkim przeżyciem było zejście do Grot Watykańskich i modlitwa przy grobie Naszego Papieża, któremu zaśpiewaliśmy Jego ukochaną "Barkę". Wielu z nas ze wzruszeniem wspominało specjalną audiencję "Halki" u Jana Pawła II 29 czerwca 1995 roku. "Zaliczyliśmy" też obowiązkowo Bazylikę i Plac Św. Piotra. Ogrom tych budowli osobiście trochę mnie przytłoczył. 186 metrów Bazyliki Św. Piotra robi wrażenie!

We wtorek rozpoczęliśmy zwiedzanie Wiecznego Miasta od Pizza Navona, z jego przepięknymi barokowymi fontannami i Bazyliką Św. Agnieszki w Agonii. Byliśmy również na Pallatynie, wrzuciliśmy parę eurocentów do fontanny di Trevi, wędrując wąskimi uliczkami dotarliśmy Schodów Hiszpańskich. Idąc dalej wdrapaliśmy się na monumentalny Ołtarz Ojczyzny, czyli pomnik Wiktora Emanuela II, z którego roztaczał się fantastyczny widok na Plac Wenecki i centrum Rzymu. Stąd już niedaleko było do Kapitolu. Tam mieliśmy przyjemność spotkać burmistrza Rzymu, który jest bardzo przyjaźnie nastawiony do turystów.

Z tarasu usytuowanego za pałacem Senatorskim, w którym urzęduje Gianni Alemanno mieliśmy doskonały widok na Forum Romanum. Ostatnim etapem naszej podróży, do którego dotarliśmy późnym popołudniem, było Coloseum, czyli Amfiteatr Flawiusza - jedno z najsłynniejszych i najpiękniejszych miejsc historycznych Rzymu. Bardzo zmęczeni, ale usatysfakcjonowani wyprawą wróciliśmy do hotelu w Fiuggi.

Środa była już przedostatnim dniem naszego pobytu we Włoszech. Romańsko-gotycko-bizantyjska Bazylika Św. Antoniego w Padwie zadziwiła nas swoją konstrukcją, dużym zróżnicowaniem wnętrza i pięknymi freskami. Mieliśmy ponadto możliwość zanieść swoje modlitwy przy grobie do tego patrona osób i rzeczy zaginionych. Przespacerowaliśmy się po Pizza Prato della Valle, obejrzeliśmy Palazzo del Capitanio.

Zmęczeni 40 stopniowym upałem dotarliśmy po wieczór do przygranicznego Tarvisio, gdzie nocowaliśmy, a nazajutrz skończyła się nasza włoska przygoda.

Zapewne dla wszystkich uczestników była to kapitalna wyprawa. Dostarczyła nam wielu pozytywnych emocji, wzruszeń, przeżyć duchowych, ponownie zintegrowała zespół, który na co dzień jest nieomal jedną, wielką rodziną.

Nie sposób przy tej okazji wspomnieć o tym, że wyjazd do pięknych Włoch zawdzięczamy również sponsorom, m.in. Sodzie Polskiej "Ciech" - Dywizji Sodowej oraz Urzędowi Miasta w Inowrocławiu. Wsparcie sponsorów pozwoliło nam obejrzeć te wszystkie cuda historii, kultury i sztuki.

Niezwykła wyprawa inowrocławskiego chóru
Niezwykła wyprawa inowrocławskiego chóru
Niezwykła wyprawa inowrocławskiego chóru

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska