Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak mały Jurek harcerzem został

Jolanta Młodecka
Włocławek, 1940 r. Jurek z braćmi, którzy wyjeżdżają na  roboty do Niemiec: Adamem, Stanisławem i Czesławem. Włocławek, 1945 r. Jerzy Andrzejewski z siostrami  Sabiną i Danutą na bulwarach. W głębi  - resztki mostu. Maj 1945 r., Włocławek  wymarsz harcerzy z Zielonego Rynku po manifestacji z okazji zakończenia wojny. Mały Jurek w mundurze harcerskim na czele kolumny.
Włocławek, 1940 r. Jurek z braćmi, którzy wyjeżdżają na roboty do Niemiec: Adamem, Stanisławem i Czesławem. Włocławek, 1945 r. Jerzy Andrzejewski z siostrami Sabiną i Danutą na bulwarach. W głębi - resztki mostu. Maj 1945 r., Włocławek wymarsz harcerzy z Zielonego Rynku po manifestacji z okazji zakończenia wojny. Mały Jurek w mundurze harcerskim na czele kolumny. z archiwum Jerzego Andrzejewskiego
Miał 9 lat, gdy został przyjęty do harcerstwa. W czasie okupacji pomagał, jak tylko mógł, starszym kolegom z podziemnej organizacji harcerskiej.

Jerzy Andrzejewski miał trzy latka, gdy wybuchła wojna. Dziewięć lat, gdy się skończyła, i gdy w maju 1945 r. został honorowym członkiem harcerstwa. To było podziękowanie starszych kolegów za udział w działaniach włocławskiej konspiracji harcerzy, i nie tylko, w czasie okupacji.

Udział w konspiracji ośmio-, dziewięciolatka to brzmi bardzo poważnie i trochę niewiarygodnie. Bo też nie była to działalność ma miarę dorosłych konspiratorów. Mały Jurek nawet nie miał świadomości, w czym uczestniczy, gdy jako kurier przenosił informacje, czy meldunki podziemnej organizacji harcerskiej.

Rodzina Andrzejewskich: czterech braci - najmłodszy Jurek i dwie siostry - mieszkali w domku przy ul. Bechiego, naprzeciw gimnazjum im. Ks. Jana Długosza, gdzie senior był zatrudniony jako pracownik gospodarczy. Gdy wybuchła wojna, zaczęła się okupacja, Niemcy wysiedlili rodzinę do kamienicy przy ul. Łęgskiej, na rogu Starego Rynku. W "Długoszu" był wtedy niemiecki lazaret.

Starszy z braci, Stanisław, zaangażowany był w konspirację. To u rodziny Jędrzejewskich schronienia szukał Adam Gostyński, członek Armii Krajowej, organizacji "Miech i Pług". W sierpniu 1944 r. nastąpiła dekonspiracja "MiP" we Włocławku i w powiecie. Adamowi Gostyńskiemu udało się uniknąć aresztowania. Został przerzucony, m.in. dzięki Stanisławowi Andrzejewskiemu, na ziemię dobrzyńską. - Zapakowali go do pudła i na wózku, pod nosem niemieckiej komendy, przejechali obok katedry i za dawną rzeźnią przeprawili się na drugi brzeg - wspomina pan Jerzy.
Po wojnie młody Jerzy poszedł do szkoły, krótko uczył się w podstawówce przy pl. Staszica, następnie w "siódemce" przy Łęgskiej. Potem los rzucił go do Łodzi, gdzie po wojnie zamieszkał jego starszy brat Stanisław. Zgodnie r rodzinnymi inklinacjami i talentami muzycznymi, został śpiewakiem operowym. Występował na scenach w Łodzi, Gliwicach, Bydgoszczy. Jerzy, gdy skończył szkołę średnią, przeniósł się właśnie do Bydgoszczy. Znalazł pracę, ukończył studia inżynierskie, założył rodzinę. Ma dwóch synów, Piotra i Krzysztofa oraz pięcioro wnuków. Starszy, Piotr, to lider i założyciel zespołu "Żuki", znanego m.in. z interpretacji przebojów Beatlesów.

Dziś, już na emeryturze, pan Jerzy, znany też niektórym starszym wrocławianom jako Waldek, próbuje utrwalić swoje wspomnienia dla następnych pokoleń. Ten album poświęcamy właśnie jemu i jego kolegom, włocławskim harcerzom z lat czterdziestych XX w.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska