Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa stanowiska Marka Bruzdowicza. Dyrektor rozdarty między dwoma szpitalami

Karolina Rokitnicka
Dyrektor szpitala Marek Bruzdowicz w pracowni rentgenowskiej.
Dyrektor szpitala Marek Bruzdowicz w pracowni rentgenowskiej. KR
Czy Marek Bruzdowicz żegna się z lecznicą w Rypinie? Dyrektor rypińskiego szpitala od czerwca pełni także obowiązki dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.

Objął to stanowisko po tym, jak dyrektor włocławskiej placówki złożył rezygnację. Szef naszego szpitala - Marek Bruzdowicz, który jest lekarzem anestezjologiem z wieloletnim doświadczeniem, placówką we Włocławku ma kierować do czasu rozstrzygnięcia konkursu na stanowisko dyrektora. Łączenie obu funkcji nie jest łatwe, dyrektor konsultował je z marszałkiem, który jest organem założycielskim dla szpitala we Włocławku, i ze starostą rypińskim, który jest właścicielem szpitala w Rypinie. Marek Bruzdowicz dyrektorem rypińskiej lecznicy jest od 23 lat. Odnosi liczne sukcesy.

Dobry menadżer
- Sytuacja szpitala w Rypinie jest uporządkowana. Placówka nie ma długów, jest w całości dostosowana do wymogów i generuje zyski, co jest ewenementem. Pacjenci są tu odpowiednio zabezpieczeni. Gdyby podobnie było we Włocławku obie funkcje dałoby radę łączyć. Tam jest jednak za dużo problemów, m.in. finansowych oraz związanych z bazą i kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia. Konieczne jest lepsze zabezpieczenie pacjenta. To są problemy, które wymagają bardzo różnych działań, a przede wszystkim ogromnego zaangażowania- mówi lekarz.
W tej sytuacji i przy takiej skali problemów, Marek Bruzdowicz przyznaje, że zajmowanie podwójnego stanowiska to tylko sytuacja przejściowa, na której traci m.in. jego życie prywatne. - Chcę odpowiedzialnie traktować i jeden, i drugi szpital. Rypin jest mi bardzo bliski, nie chciałbym się z nim żegnać. To, że jestem tam tyle lat, świadczy o zaufaniu jakim mnie obdarzono. To bagaż bardzo obciążający, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Choć tutejsza placówka jest w dobrej kondycji, to jednak nie może zostać pozostawiona sama sobie. Konieczna jest dalsza praca, by utrzymać uzyskany poziom. Włocławek nie jest mi jednak obojętny, tam jest wiele do zrobienia, stoi wiele wyzwań, poza tym to zdecydowanie większa placówka. Wymaga sporo pracy. Na dłuższą metę nie da się łączyć obu stanowisk - dodaje Marek Bruzdowicz.

W konkursie?
Przed Markiem Bruzdowiczem stoi więc niełatwy wybór miejsca pracy. - Trudna jest to decyzja. Mam spory kłopot z jej podjęciem, ale rozstrzygnięcie musi nastąpić. Jeszcze nie zdecydowałem czy przystąpię do konkursu na dyrektora szpitala we Włocławku - mówi anestezjolog.

Marek Bruzdowicz jest też kandydatem na posła w jesiennych wyborach parlamentarnych. Startuje z listy Platformy Obywatelskiej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska