Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletyczne MŚ Pekin 2015. Adam Kszczot pobiegł po medal [wideo]

Rozmawiali Paweł Skraba i Tomasz Więcławski
Adam Kszczot zdobył niespodziewanie srebrny medal na 800 m na mistrzostwach świata w Pekinie. Przegrał tylko z rekordzistą świata.

- Doskonale pan rozegrał bieg finałowy. Dokładnie tak, jak zapowiadał trener Zbigniew Król.
- Bieg był bardzo wolny. Aż tak wolnego się nie spodziewałem do 400 czy 600 metrów. Próbowałem przechodzić od wewnętrznej. Nie udało się przejść dalej chyba tylko dlatego, że nadepnąłem na próg oddzielający tory od pola poza nimi. Doszedłem do Davida Rudishy, ale byłem zamknięty. Szkoda, że nie mogłem zaatakować na 130 metrów do mety, tak jak najbardziej lubię. Sił starczyło do końca, ale przy takich prędkościach na ostatnich metrach nie dogoni się już tak dobrego zawodnika jak Kenijczyk.

Przeczytaj także: Adam Kszczot drugi na 800 metrów! Kolejny medal Polaków w Pekinie [zdjęcia]
- Był pan chyba jedynym w całej stawce, który rzucił mu wyzwanie?
- Też zdziwiła mnie bierność moich rywali. Ci co byli po zewnętrznej, żeby mieć z nim jakąkolwiek szansę, musieli to zrobić. Zdecydowali się jednak pobiec za nim. To było samobójstwo i woda na młyn dla niego.

- Mówił pan, że jest doskonale przygotowany do tych mistrzostw. Biegi potwierdziły te słowa.
- Nie kłamałem (śmiech). Chciałem tutaj odebrać nagrodę za lata poświęcone lekkoatletyce. Zainwestowałem w ten sport ogrom sił i czasu. Teraz zbieram plony. Bardzo dziękuje moim najbliższym, którzy zawsze mnie wspierają. Bez względu na to, które miejsce zajmuję. Medal dedykuje mojej żonie. Powiedziało się A, to teraz trzeba powiedzieć B. Tak dobrych przygotowań nie byłoby również bez wsparcia sponsora strategicznego.

- Czego można życzyć panu przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro?
- Zdrowia i sił w nogach, żeby pokonywać te tysiące kilometrów na treningach. Taktycznie z trenerem Królem zawsze analizujemy każdy bieg, żeby być przygotowanymi na różne okoliczności. To wyśmienity fachowiec i jego trzeba pytać, jak przygotował mnie do tego startu, jak wypracowaliśmy taką dyspozycję.

- Ma pan jeszcze jakiś cel w tym sezonie?
- W jednym z kolejnych biegów chciałbym pobić rekord Polski Pawła Czapiewskiego. Mam nadzieję, że mi się to uda.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska