Uczesnicy drugiej wyprawy rowerowej śladami polskiej linii obronnej z 1939 r.
Pieniądze, jak zawsze, zostaną właściwie spożytkowane. Po burzy mózgów Śladowcy zdecydowali, że mogą w jeden projekt włączyć aż kilka zadań. W chojnickiej redakcji odwiedziły nas cztery dziewczyny - Kinga Swakowska, przewodnicząca projektu (idzie do klasy maturalnej i rozważa studiowanie prawa), dwie 16-latki, które zaczynają naukę w chojnickim liceum: Anna Bryczewska (liderka, PR) i Paulina Gwizdała (liderka, fotoreporterka) i 14-letnia Wiktoria Ciek (niedawno dołączyła do Śladowców, dopiero zdobywa pierwsze szlify jako realizatorka). Wkrótce czeka je wyjazd (być może w nieco innym składzie) do Bydgoszczy.
Są podekscytowane, bo od tej wizyty zależy powodzenie jednego z ich projektów, jakim ma być rower miejski. Planują trzy, a może i cztery, jeżeli znajdzie się sponsor. Mają na to 3 tys. 600 zł. Jednoślady własnoręcznie zmontują w Chojnicach przy pomocy świetnego fachowca - Tomasza Kierskiego. - Rowery będą stały przy pompie na rynku - mówi Swakowska. - Tak sobie ustaliliśmy, że wszystko odtąd ma się zaczynać od pompy - ostatniego zrealizowanego projektu.
Rowery mają być m.in. dla turystów, a wypożyczać je będzie można przez internet w ramach ogólnopolskiego systemu. Szczegóły trzeba omówić właśnie w Bydgoszczy. W czerwcu przyszłego roku już pewnie będzie można wsiąść na miejski rower w Kamieniu. Czegoś takiego w regionir nie ma - ani w Sępólnie, ani w Chojnicach, ani Tucholi. A Śladowcy mają jeszcze inne plany. - Codziennie jeździmy na wycieczki rowerowe, by wydać folder turystyczny - mówi Swakowska. - Pokażemy, gdzie warto jeździć.
Uczestnicy pierwszej wyprawy rowerowej śladami przedwojennych młynów.
(fot. Nadesłane )
Dziewczyny starają się też, by decydenci pamiętali, jak ścieżki rowerowe są ważne. I dopingują ich, by lobbowali na rzecz ich budowy. Stąd ich ostatnia rozmowa z posłanką Iwoną Kozłowską. Ale w ramach tego projektu nie da się też pominąć aspektów historycznych, które dla Śladowców są najistotniejsze.
Powstaną gabloty w miejscach, które kiedyś były inne niż teraz. Wskażą lokalizację dawnego zamku, kościoła ewangelickiego. Realizowany projekt to połączenie ścieżki historycznej i szlaków rowerowych. A Śladowcy już zawsze będą czuć wspólnotę, nawet wtedy, kiedy wyjeżdżają z miasta - choćby do szkoły wyższej, co czeka wkrótce Kingę.
Grupa się zmienia. Ostatnio było tylko dziesięć osób, był nabór i teraz są w niej 23 osoby, które zdobywają szlify pod okiem starszych kolegów i wyjątkowego opiekuna i przewodnika - Aleksandra Atamańskiego. Kto był Śladowcem, świetnie odnajduje się w dorosłym życiu i jest doskonałym pracownikiem - ma pomysły, jest aktywny i potrafi działać w grupie.
Uczestnicy questu w Debrznie.
(fot. Nadesłane )
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce