Dziś w Toruniu początek Memoriału Huberta Wagnera [wideo]

Jego obsada jest imponująca: Polacy - mistrzowie świata, Francuzi - zwycięzcy Ligi Światowej, Iran - który zawsze miesza i zajmuje czołowe lokaty oraz nieobliczalna Japonia.

- Macie w Toruniu fajną halę - twierdzi Jerzy Mróz, prezes Fundacji H.J. Wagnera i pomysłodawca memoriału. - Tylko szkoda, że taka mała. Bilety rozeszły się bardzo szybko. Gdyby było więcej miejsc na trybunach, też by się zapełniły.

Pierwszy turniejowy mecz Polacy zagrają dziś o 20.30 z Japonią, a o 18 Iran spotka się z Francją). Jutro: Japonia - Francja (17) i Polska - Iran (19.30), a w poniedziałek: Japonia - Iran (18) i Polska - Francja (20.30). Biletów już dawno nie ma. Tym, którzy nie zdążyli ich kupić, pozostają relacje w kanałach Polsatu lub oglądanie spotkań na tele-bimie przed wejściem do hali.

Parkingi, które są wokół hali, mogą nie wystarczyć. Dlatego zalecane jest korzystanie z dodatkowych: przy Centrum Sportowym UMK, kościele pw. św. Józefa przy Grunwaldzkiej, budynkach VIII LO i ZSS oraz boisku do hokeja na trawie i na koronie stadionu miejskiego
Ostrożnie na temat szans wypowiadają się przedstawiciele polskiej ekipy. - Na pewno poziom turnieju będzie bardzo wysoki - przyznał Stephane Antiga, trener polskiej reprezentacji. - Nie mogę jednak zapewnić, że nasza forma jest najwyższa, bo ostatnio ciężko pracowaliśmy. Przed nami zawody Pucharu Świata, na których walczyć będziemy o kwalifikację olimpijską.

- I właśnie na Puchar Świata ma przyjść szczyt formy. Choć każdy z nas ma sportową ambicję i chciałby wygrać. Cieszę się, że turniej odbędzie się w Toruniu. Przyjeżdżałem tu ze szkolnymi wycieczkami i zawsze mi się podobało. Podczas spaceru po Starówce przypomniałem sobie młodzieńcze lata - dodał Michał Kubiak, kapitan drużyny.

Zobacz: Święto siatkówki w Toruniu. Rusza Memoriał im. Huberta Wagnera!.

Polacy stacjonują w hotelu Meeting, reszta ekip w Mercure. To wyzwanie dla szefostwa hoteli. - Mamy już doświadczenie z przyjmowaniem sportowców - twierdzi Nina Kornecka, sales manager w Mercure. - Wiemy, że musimy przygotować codziennie po sto ręczników. Łóżka są standardowe, ale sportowcy wolą spać na twardszych. Na to też jesteśmy przygotowani, mamy specjalne wzmocnienia.

Osobna sprawa, to wyżywienie. - Szef kuchni zaplanował menu, starając się dostosować je do kuchni danych państw. Wiadomo, że Irańczycy nie jedzą np. wieprzowiny. Przygotowaliśmy po 5 posiłków dziennie. Ekipy zaakceptowały po niewielkich poprawkach menu, po czym... Japończycy, już po przyjeździe, zażyczyli sobie jak najwięcej polskich potraw. Koniecznie muszą być żurek i pierogi. Co ciekawe - popularnością cieszy się też bigos.