Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Torunianie podróżują po Europie bez pieniędzy

Joanna Maciejewska [email protected]
Marta z Gdańska i Przemysław z Torunia, w ramach tegorocznych rekolekcji autostopowych, w ciągu tygodnia dotarli aż na Bałkany.
Marta z Gdańska i Przemysław z Torunia, w ramach tegorocznych rekolekcji autostopowych, w ciągu tygodnia dotarli aż na Bałkany. Aneta
Wspólnota "Piękne stopy" połączyła wakacyjne podróże autostopem z modlitwą i ewangelizacją. Jazda autostopem, to duża przygoda i wyzwanie, w którym nie ma miejsca na rutynę i planowanie.

Są wspólnotą ludzi w drodze, których łączy pasja do podróżowania. W większości są katolikami, lecz przyjmują chętnych z innych kościołów i niewierzących.

Inicjatywa rekolekcji autostopowych powstała 5 lat temu - Znaliśmy się z częstych podróży autostopowych - mówi Tomasz Kaczmarek z Torunia, jeden z założycieli. - Mieliśmy pragnienie, by w nasze podróże włączyć Boga, bo podróż pomagała nam w rozwijaniu wiary. Chcieliśmy podzielić się tym pomysłem z innymi.

Więcej wiadomości z Torunia na www.pomorska.pl/torun.

Zainteresowanie rekolekcjami autostopowymi jest duże. Gdy rozpoczynali działalność, zgłosiło się 60 chętnych z całej Polski i każdego roku jest ich więcej. Rekolekcje składają się z dni skupienia wypełnionych modlitwą, integracją i warsztatami przygotowującymi do podróży autostopem oraz tygodniowej podróży po Polsce i Europie. - Na zakończenie dni skupienia usłyszałam, że albo osiągniemy cel, albo najważniejsza będzie droga - dzieli się Marta Kobylska z Warszawy. - Dla nas najważniejsza stała się droga; nie zamieniłabym towarzyszy ani doświadczeń drogi w zamian za dotarcie do celu - w Alpy Bawarskie.
Organizatorzy zachęcają do odbycia podróży bez pieniędzy. - Proponujemy, by doświadczyć ubóstwa - mówi Kaczmarek. - Przez tydzień można zobaczyć, czy potrafimy zdać się na Boga i innych ludzi.

Zaskakujące jest to, że większość uczestników decyduje się na podróż bez zapasu gotówki i kart kredytowych. - Poruszyło mnie to, że zabierający nas ludzie byli otwarci i gościnni - dzieli się Przemysław z Torunia, który dotarł na Bałkany. - Pieniądze, które wydałbym na tydzień rekolekcji, przekazałem na pomoc poszkodowanym w nawałnicy w Gminie Obrowo oraz leczenie niepełnosprawnego chłopca.

Takie rekolekcje, to chęć zdobycia nowych doświadczeń i sprawdzenia swojego zaufania Bogu. - Dla mnie ważne jest w takim pielgrzymowaniu rozmawianie z ludźmi, poznawanie ich, docieranie do ich autentyzmu - mówi Przemysław. - Chciałam zdać się na Boga, dać się poprowadzić w trasie bez pieniędzy i jedzenia - dzieli się Magda z Torunia.

Uczestnicy nocowali w przeróżnych miejscach - czasem ktoś zapraszał ich do siebie, czasem zmuszeni byli spać na stacjach benzynowych, czy pod gołym niebem. - Nocowałyśmy na barce na rzece w centrum Lyonu - wspomina Marta.

Nieodłączną częścią podróży autostopem jest też czekanie. - Czekanie daje czas, by zatrzymać się na chwilę i pomyśleć nad swoim życiem - podsumowuje Zuzanna.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska