Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartek Dubicki z Lipna wyprowadzał piłkarzy podczas meczu Lech Poznań - FC Basel

Ewelina Fuminkowska - Tygodnik Lipnowski
Bartek od kilku lat jest wiernym fanem Lecha Poznań.
Bartek od kilku lat jest wiernym fanem Lecha Poznań. Ewelina Fuminkowska
Bartek Dubicki był jednym z chłopców, którzy wyprowadzali zawodników podczas meczu Lecha Poznań z FC Basel.

Bartek to jeden z wierniejszych fanów Lecha Poznań. Wraz z mamą jeździ na ich mecze i kibicuje drużynie. Nie przejmuje się, że większość jego kolegów z li-pnowskiego UKS Mień, w którym gra, kibicuje Legii Warszawa. - Nie wiem jak to się zaczęło. Zawsze lubiłem piłkę nożną. Od trzech lat uczęszczam do klubu UKS Mień. Gram na pozycji środkowego pomocnika i marzę o tym, by zostać piłkarzem - mówi w rozmowie z "Tygodnikiem Lipnowskim" rezolutny 13-latek. Lecha Poznań uważa za najlepszą drużynę. - Od zawodników uczę się tego, co najlepsze - dodaje.
Żadne z rozgrywek Lecha nie mogą odbyć się bez Bartka, wyciąga mamę na każdy mecz. Na początku oglądał je tylko w telewizji, teraz jeździ do Poznania. Marzył o tym, by wyprowadzić jednego z zawodników Lecha. To marzenie spełniła mama, dla której nie liczyły się finanse ani czas. Najcenniejszy był uśmiech Bartka. - Podczas jednego z meczów na telebimie widniała reklama zachęcająca dziecko do zgłoszenia do konkursu - opowiada pani Iwona, mama Bartka. - Wiem jak bardzo chciał wyprowadzać jednego z zawodników.

Pani Iwona musiała się bardzo napracować. Bartek ma skończone 13 lat, a przyjmowane były dzieci do 12. roku życia, i jest bardzo wysoki. Dodatkowo za tą przyjemność trzeba niemało zapłacić - 650 złotych. - Zrezygnowaliśmy z wakacji na rzecz tego wyjazdu - zdradza mama Bartka. - Ale było warto. Kiedy się dowiedziałam, że się zakwalifikował, nie mogłam wytrzymać i od razu do niego zadzwoniłam.

Więcej wiadomości z Lipna na www.pomorska.pl/lipno.

Bartek nie wierzył. Uśmiech nie schodził mu z buzi. Biegał po pokoju i krzyczał z radości. Mecz z FC Basel rozegrany został 30 lipca w Poznaniu. Kilka godzin przed meczem wyprowadzający byli już na miejscu. Bartek zwiedził stadion i poznał zaplecze. - Stres poczułem, gdy wyszedłem na boisko i zobaczyłem ponad 28 tys. kibiców - dodał.

Bartek w drodze na boisku towarzyszył piłkarzowi z numerem 19 - Kasperowi Hamalainenowi. Jednak jego ulubionym zawodnikiem jest Karol Linetty, to jemu podarował proporczyk Mień Lipno. Na razie mecze wraz z mamą oglądają w sektorze zwykłych kibiców, ale już uczą się wszystkich przyśpiewek i zamierzają wykupić bilety w sektorze kibiców Wiary Lecha.

- Tam przez cały mecz się stoi i dopinguje drużynę - wyjaśnia pani Iwona. - Bartkowi na pewno nie zabraknie energii.

W tym roku Bartek skończył lipnowską "piątkę" i wybrał klasę sportową w gimnazjum. Zamierza dalej grać w piłkę. Podczas wakacji był już na obozie indywidualnym. Jest konsekwenty w działaniu i bardzo odważny. Ma jeszcze jedno marzenie chciałby wyjechać na mecz Realu Madryt. Trzymamy kciuki!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska