Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces gangu "Kadafiego" - dzień drugi. Świadek opowiadał, jak znaleźli Kamila Ch.

Mateusz Mazur
Maciej B. miał pod koniec kwietnia 2009 roku zabić Kamila Ch. Strzelił do niego kilka razy. Trafił między innymi w tył głowy.
Maciej B. miał pod koniec kwietnia 2009 roku zabić Kamila Ch. Strzelił do niego kilka razy. Trafił między innymi w tył głowy. Tomasz Czachorowski
W środę miał miejsce kolejny akt w sprawie Macieja B., mężczyzny, który należał do gangu "Kadafiego". Zeznawali kolejni świadkowie.

Była to druga z trzech zaplanowanych na ten tydzień rozpraw gangu "Kadafiego". Proces cały czas kręci się wokół Macieja B. ps. "Maciula", który w kwietniu 2009 roku miał w lesie w Tryszczynie pod Bydgoszczą zabić Kamila Ch. Z tyłu głowy 24-latka znaleziono kilka śladów od kul. Zabójstwo było efektem gangsterskich porachunków. Kamil Ch. był dilerem narkotykowym.

Dziś w bydgoskim Sądzie Okręgowym zeznawał między innymi Michał G., jeden z kibiców Zawiszy i dobry kolega Kamila. Mężczyznę do sali rozpraw przyprowadzono skutego kajdankami. Czeka go proces w innej sprawie. G. brał udział w poszukiwaniach zaginionego mężczyzny. Próbował sobie przypomnieć, jak one dokładnie wyglądały. - Któregoś dnia zebraliśmy się na ulicy Pomorskiej przed mieszkaniem Kamila. Było nas kilkanaście osób. Może piętnaście. Dwóch chłopaków rozmawiało z matką Kamila i oni wiedzieli, gdzie jechać - mówił dzisiaj Michał G.

Przeczytaj również: Kolejna rozprawa gangu "Kadafiego" w bydgoskim Sądzie Okręgowym. Kuzyn nic nie wie o zbrodni

Dalej 32-latek opowiadał o innych szczegółach. - Jak tam jechaliśmy, to jeszcze nie wiedzieliśmy, że Kamil nie żyje. Myślałem, że może jest na policji. Na miejscu w lesie rozstawiliśmy się w rzędzie. Każdy co mniej więcej pięć metrów. Szliśmy cały czas w jednym kierunku. Po kilkudziesięciu minutach ktoś znalazł ciało. Było to w środku lasu. Kamil leżał na brzuchu. Wyglądało to tak, jakby przed kimś uciekał. Pożegnałem się z nim i odszedłem. Widziałem, że ktoś płakał, a inny dzwonił na policję - przypominał sobie G.


21,5 miliona złotych miała zarobić grupa Tomasza B. ps. "Kadafi". Zajmowała się głównie handlem narkotykami.

Mężczyzna mówił także, że przez jakiś czas miał swoje podejrzenia, kto mógł zabić 24-latka. - Kiedyś widziałem go z kimś o pseudonimie "Maciulek". To taki wysoki blondyn. Miał chyba 2 metry.
- A zna pan pseudonim "Maciula"? - dopytywał sędzia Tomasz Pietrzak.
- Z gazet - odparł G. - Tego blondyna widziałem parę razy z Kamilem. Skojarzyłem sobie, że to może być "Maciulek". Jednak u nikogo tego nie potwierdzałem. A oskarżonego nie znam - dodał.

Michał G. zeznał ponadto, że Kamil Ch. był dla niego bardzo pomocny. - Czasem pożyczał mi pieniądze. Odwoził też mnie do szpitala - mówił.

Przed obliczem wymiaru sprawiedliwości stanęło dziś także dwóch innych znajomych zamordowanego 24-latka. Obaj zeznali jednak, że nie łączyły ich jakieś większe koleżeńskie relacje. - Znałem go kilka miesięcy przed śmiercią. Jednak nic o tym nie wiem. Wiedziałem natomiast, że zajmował się narkotykami - oznajmił Daniel L.
- Ostatni raz widziałem go na meczu. Też go szukałem w tym lesie, jednak niewiele pamiętam. Było to dawno - mówił z kolei Szymon J.

Kolejna rozprawa w bydgoskim sądzie w sprawie zabójstwa Kamila Ch. odbędzie się w czwartek rano.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska