Kajakarze z "Szansy" byli na obozie w Swornegaciach

Miłośnicy kajakowej przygody rezydowali w internacie Zespołu Szkół w Swornegaciach. - Właściwie były to dwa obozy - precyzuje Tomasz Biesek, trener i opiekun w "Szansie". - Jeden dofinansował nam Urząd Marszałkowski, drugi - Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Chojnicach.
Ten pierwszy miał wymiar ponadlokalny, bo chojniczanie mieli gości z Tczewa i z Miastka. Przyjechali do nich podopieczni Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego z Turska i z Zespołu Placówek Specjalnych z Tczewa.

- Oni raczej na kajakach raczkowali, więc my - ich koledzy uczyliśmy ich pływania - opowiada Tomasz Biesek, który kierował pierwszym obozem. - Mamy u nas sportowców na wysokim poziomie, więc na ten czas stali się instruktorami.

Poza tym nauka dotyczyła też prozaicznych czynności, takich jak przygotowanie sprzętu czy jego pakowanie. A ponieważ kajakarstwo jest zaraźliwe, więc gościom się spodobało. Emocjonujące były regaty kajakowe, w których wystartowali wszyscy. W drugim tygodniu królowały turystyka i przygoda, były więc spływy i wycieczki, także rowerowe. Gwoździem imprezy stał się wypad do Ustki i pływanie na morskiej fali, na szczęście nie była za wysoka...To była frajda nie lada, nawet jak zdarzały się wywrotki...
Drugi obóz, dowodzony przez dawną wolontariuszkę Magdalenę Kiedrowicz był skierowany do początkujących adeptów kajakarstwa. - Owszem, mieli już do czynienia z kajakami, ale muszą się jeszcze nauczyć radzenia sobie w nowej sytuacji, przygotowania się do wspólnych imprez, bycia w grupie - informuje Biesek.

Nie zabrakło dyskotek, ogniska, a nawet pieczenia chleba w piecu przy Domu Kaszubskiego Rękodzieła. Sensację na jeziorze wywołała czwórka regatowa, bo takich kajaków na ogół się tu nie widuje...

Warto też dodać, że specjalnymi gośćmi obozu byli reprezentanci na Światowe Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych w Los Angeles - Patrycja Kiedrowska, Daniel Gietka i trenerka kajakarzy Małgorzata Petryna, wszyscy z Miastka. To był dla nich ostatni etap przygotowań na igrzyska.
- Dziękuję wolontariuszom, pracownikom kuchni za smaczne jedzonko i dyrekcji szkoły za współpracę - mówi organizator obozów. - Już się cieszymy na następny taki wypad!