Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Ich" prezydent, a "ich" premier, a to Polska właśnie - komentuje Magdalena Mateja

Rozmawiał Roman Laudański
Dr Magdalena Mateja, medioznawca z UMK w Toruniu.
Dr Magdalena Mateja, medioznawca z UMK w Toruniu. archiwum
Rozmowa z dr. Magdaleną Mateją, medioznawcą z UMK w Toruniu.

- Szóstego sierpnia Andrzej Duda zostanie zaprzysiężony na prezydenta. Czego możemy się spodziewać między nowym prezydentem, a starym rządem?

- Oba filary władzy pochodzą z różnych obozów politycznych, a pamiętamy przecież, że w okresie 2007-2010 mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją - prezydentem był Lech Kaczyński, premierem Donald Tusk. Dość żenujące konflikty, które wtedy wzniecano, chętnie podchwytywały media...

-...przypomnę "walkę" o krzesło w Brukseli lub kłótnie, kto może korzystać z rządowego samolotu.

- Obserwowaliśmy drobniejsze i bardziej poważne złośliwości. Teraz może być podobnie, choć w interesie PiS jest dalsze promowanie łagodnego, rozważnego oblicza prezydenta i partii. Taktyczna rozwaga pozwala wypchnąć PO z politycznego centrum. Mamy sylwetkę prezydenta - człowieka dynamicznego, acz z umiarem. Tymczasem PO wyraźnie prowokuje PiS, jakby pragnąc wzniecenia konfliktu. Robi to premier Ewa Kopacz, ale także Joanna Mucha czy rzecznik rządu. Jakby chcieli wywabić Jarosława Kaczyńskiego zza kulis politycznej sceny, gdzie się tymczasowo schował. Rozważamy dwa scenariusze: konflikt "na ostro" lub unikanie go. Stawiam na tę drugą opcję: rozwaga, potrzeba zmian i odpowiedzialność za państwo - taki wizerunek sprzyja PiS. A PO będzie atakować PiS, przy czym wyostrzanie różnic będzie korzystne dla obu ugrupowań.

- Czy aby prezydent Duda nie włączy się w kampanię i do października nie będzie sprzyjał PiS?

- To naturalne, że będzie sprzyjał tej partii. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w końcówce kampanii z 2005 roku. Było już wiadomo, że PiS wygrał wybory do parlamentu, więc zamiast Jarosława Kaczyńskiego na premiera zaproponowano Kazimierza Marcinkiewicza. Starano się wzmocnić pozycję Lecha Kaczyńskiego jako kandydata PiS na prezydenta i uniknąć zarzutów, że oto dwóch braci przejmie pełnię władzy w demokratycznym państwie. Takie okoliczności zawsze wydają się podejrzane, choć przecież w Stanach Zjednoczonych mamy klan Bushów czy rodzinę Clintonów, w Wielkiej Brytanii braci Miliband. Prezydent Duda swoim wizerunkiem i sposobem sprawowania władzy z pewnością będzie wpływał na ocenę PiS - środowiska dążącego do przejęcia władzy.

- Po wygranych wyborach Andrzej Duda apelował, by rząd nie podejmował istotnych ustaw, co nie spodobało się premier Kopacz. A tu np. pojawiła się ustawa i in vitro.

- Sprawa in vitro jest poważna, dotyczy nie tylko sumień, ale i przyszłości wielu rodzin w Polsce, tymczasem politycy zamienili ją w narzędzie doraźnej walki politycznej. In vitro to wdzięczny temat sporu politycznego, medialny "samograj". Jeśli Andrzej Duda będzie chciał podtrzymać wizerunek umiaru i rozwagi, to na razie nie ożywi konfliktu wokół in vitro. Jeśli jednak będzie chciał pokazać elektoratowi, że sprawy światopoglądowe są dla niego istotne - zacznie spełniać obietnice swojego obozu.

- Czy jest mu to potrzebne?

- Z badań opinii społecznej wynika, że Polacy pozytywnie postrzegają in vitro i są zadowoleni, że prawo w tym zakresie zostało uchwalone.

- W czasie kampanii Andrzej Duda krytykował armię, że jest zdegradowana i zniszczona. Teraz zostanie jej zwierzchnikiem.

- Andrzej Duda wizerunkowo świetnie się sprawdził, już za kilka tygodni będzie się mógł godnie zaprezentować w roli zwierzchnika sił zbrojnych - myślę o obchodach Święta Wojska Polskiego. Do wyborów najprawdopodobniej nie zdecyduje się na rewolucje, ewentualnie później pokaże, jaki ma pomysł na armię. Dopiero po zdobyciu władzy lub przegranej nastąpi, jak przypuszczam, radykalizacja działań PiS i Andrzeja Dudy.

- Co z przyszłością Bronisława Komorowskiego?

- Końcówka prezydentury jest dość przygnębiająca. Prezydent sprawia wrażenie rozgoryczonego utratą władzy i osamotnionego. Zapłacił cenę za błędy PO. Zyskał oblicze samotnika i politycznego emeryta z konieczności, nie z wyboru... Nie ma z kim budować przyszłości poza instytutem własnego imienia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska