Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Chojnicach cieszą się z awansu w Pucharze Polski, ale myślami są już przy lidze

Tomasz Malinowski
W majowym meczu Chojniczanka -Miedź gospodarze wygrali 3:0. W obu zespołach należy się spodziewać zmian, lecz na pewno dojdzie do starć Rafała Grzelaka z Wojciechem Łobodzińskim.
W majowym meczu Chojniczanka -Miedź gospodarze wygrali 3:0. W obu zespołach należy się spodziewać zmian, lecz na pewno dojdzie do starć Rafała Grzelaka z Wojciechem Łobodzińskim. Fot. Monika Smól
W Chojnicach cieszą się z awansu w Pucharze Polski, ale myślami są już przy lidze. W sobotę drużyna zainauguruje rozgrywki w Legnicy.

Chojniczanka w miniony weekend wykonała zadanie - po wygraniu w Tarnobrzegu z Siarką 4:1 awansowała do 2. rundy Pucharu Polski. Kolejnym rywalem, 12 sierpnia, będzie Arka. Chojnickich piłkarzy czeka więc delegacja do Gdyni.

Dziś jednak nikt w klubie nie myśli o tym spotkaniu. Na Mickiewicza rozpoczęła się bowiem operacja o kryptonimie "Legnica". W sobotę o godz. 18 czeka piąty zespół poprzednich rozgrywek pierwszy - wyjazdowy - mecz sezonu 2015/16.

Czasu na przygotowanie nie pozostało za wiele. Drużyna jest już w tzw. okresie startowym, w trakcie którego podtrzymuje się głównie dyspozycję motoryczną. I szlifuje taktykę! Po delegacji do Tarnobrzegu uzbierało się trochę przemyśleń. Trener Mariusz Pawlak nie do końca był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Co się stało?

- Dla nas mecz z Siarką był bardzo ważny. Zagraliśmy bowiem pierwszy raz o stawkę i było to dobre przetarcie przed zbliżającym się startem ligi. Można cieszyć się z wyniku, bo zagraliśmy niezłe spotkanie, lecz nie ustrzegliśmy się błędów. Trzeba je poprawić przed zbliżającym się, trudnym dla nas, meczem ligowym.

- Budujące, że drużyna podeszła do meczu profesjonalnie - kontynuował szkoleniowiec. - Nie zlekceważyła przeciwnika. W pierwszej połowie wykorzystaliśmy swoje okazje. Okazało się, że gospodarze nie poddali się, próbowali strzelić nam gola. A moi zawodnicy popełnili, w pewnych fragmentach meczu, karygodne błędy. Dysponuję już płytą z tego meczu i będziemy analizować swoją grę. Miedź zawiesi nam przecież poprzeczkę zdecydowanie wyżej.

I nam udało się zobaczyć urywki z tego meczu. Uwagę zwracało, zwłaszcza, złe przesuwanie zespołu. Rywale kilkakrotnie dwoma podaniami dochodzili do sytuacji sam na sam z bramkarzem.
Drużyna z Legnicy także nie miała problemów z wywalczeniem awansu. W Krakowie pokonała trzecioligową Garbarnię 2:0. Wynik otworzył Litwin Labukas. Gospodarze grali bardzo niefrasobliwie w obronie ułatwiając tym zadanie drużynie Ryszarda Kuźmy. Często nie dawali rady, więc uciekali się do fauli. Po jednej z takich akcji ratunkowych Garbarnia straciła swego środkowego obrońcę Kalembę i po zmianie stron grała w osłabieniu. Piłkarze Miedzi bardzo długo nie potrafili sforsować obrony miejscowych i dopiero w 80 min. Łobodziński posłał futbolówkę do pustej bramki.
Miedź zaprezentowała pod Wawelem kilku nowych graczy. Trener Kuźma desygnował do gry taki skład: Lis - Bartczak, Stasiak, Telichowski, Trifonow - Łobodziński, Łuszkiewicz, Kakoko, Garguła (71. Feruga), Gancarczyk (83. Ilków-Gołąb) - Labukas (80. Ślusarski). Jak widać, aż roi się u rywali od "mocnych" nazwisk. Ale opiekun zespołu zastrzega, że nie znaczy to, iż taka 11 zagra w sobotę: - Rywalizacja o miejsce w składzie trwa - zapewnia Kuźma.

Tak czy owak, już przed startem rozgrywek, Miedź, w tym składzie personalnym, zgłasza w pełni uzasadnione aspiracje do awansu. Czy po premierze ligowej piłkarze z Chojnic popsują, przynajmniej chwilowo, jej humory?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska