Jarmark cysterski i inscenizacja bitwy pod Koronowem. Krzyżacy znowu przegrają bitwę...

To już trzynasta edycja tej imprezy plenerowej, która na stałe już wpisała się do kalendarza tego typu imprez w województwie.

Najciekawsze wydarzenie turystyczne

Na tyle jest już znana i renomowana, że jesienią zeszłego roku na wojewódzkich obchodach Światowego Dnia Turystyki zorganizowanych we Włocławku wygrała w kategorii Najciekawsze wydarzenie turystyczne i promocyjne. Festyn cysterski i inscenizacja bitwy pod Koronowem wyprzedziły takie przedsięwzięcia, jak "Toruń za pół darmo" i "Wenecka Noc z Parowozami".

Warto przypomnieć, że organizatorom koronowskiej imprezy pomogli głosując na nią Czytelnicy Gazety Pomorskiej. Organizatorem plebiscytu pn. od siedmiu lat jest Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu.

Przeczytaj: Czytelnicy wybrali Odkrywców 2014. Jarmark Cysterski i Bitwa pod Koronowem wśród zwycięzców plebiscytu!

Pod naszym patronatem

Dlatego też w tym roku po raz kolejny jesteśmy patronem prasowym jarmarku i inscenizacji w Koronowie. Każda impreza ma swego ojca. Festyn i inscenizacja bitwy również. Jest nim Grzegorz Myk, szef Informacji Turystycznej przy koronowskim rynku. Pan Grzegorz dodaje: - Jeszcze Włodzimierz Domek. Bo to z nim i jego harcerzami organizowaliśmy pierwsze festyny i bitwy. Trzynaście lat temu. Tyle też lat pracuję w Punkcie Informacji Turystycznej.

Pierwszy festyn cysterski zorganizowany został w miejscu zwanym w Koronowie - pod dębem. Inscenizację bitwy - z udziałem harcerzy - na terenie zwanym ogrodami więziennymi. Czyli na zasypanej uldze Brdy. Niestety, rok później lało jak z cebra, konie i ludzie grzęźli w błocie i trzeba było znaleźć inny teren do organizacji połączonych już obu imprez. Padło na błonia w Tuszynach. I to już odtąd stałe miejsce imprezy pn. festyn cysterski i inscenizacja bitwy pod Koronowem.

Tak było w 2014 roku: Krzyżacy przegrali pod Koronowem, jak od 12 lat [zdjęcia]

Pod różnymi szyldami

Grzegorz Myk organizował je pod szyldem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Koronowskiej. Z czasem przejęło je Koronowskie Stowarzyszenie Rozwoju Turystyki "Szczęśliwa dolina". Od kilku lat organizatorem jest już tylko koronowski ratusz.

Trochę historii

O bitwie, która zdarzyła się w piątek 10 października 1410 roku, kilka miesięcy po wiktorii grunwaldzkiej, Grzegorz Myk może opowiadać godzinami. - Długosz pisał, że zginęło 8 tysięcy rycerzy - mówi. - Ale przesadził. Bo łącznie w bitwie wystąpiło ich nie więcej niż 6 tysięcy, przy czym Krzyżacy dysponowali armią jeszcze raz tak liczną, jak polska. Najpierw sądzono, że do bitwy doszło pod Łąskiem. Dopiero po latach - że na wzgórzu pod Wilczem, które w tamtych czasach nazywano Nowym Łąskiem. - Pod Wilczem jazda krzyżacka okrążyła strome od strony Koronowa wzgórze i tam czekała na Polaków. Krzyżacy chcieli uderzyć szarżą z góry na wspinającą się na wzgórze polską armię. Ale nasi wykonali ten sam manewr: okrążyli wzgórze i tam, na płaskowyżu, doszło do bitwy...

Warto przyjechać...

O tym, że warto najbliższy weekend spędzić w Koronowie, przekonywać chyba nie trzeba. Festyn cysterski rozpocznie się w sobotę (25 lipca) o godz. 13. Stoisk z różnościami nie zabraknie. Z jadłem i napitkiem również. W stoisku Towarzystwa Miłośników Ziemi Koronowskiej będzie okazja nabyć długo oczekiwaną książkę kucharską koronowianki Jadwigi Smolińskiej pt. "Jadzia gotuje i inspiruje". Będą też m.in. turnieje rycerzy pieszych i konnych, a także turniej dam. Rozegrany zostanie mecz piłki rycerskiej. Po zmierzchu obejrzeć będzie można nocne palenie wioski.

Ciąg dalszy jarmarku w niedzielę od godz. 13. Inscenizacja bitwy z Krzyżakami o godz. 16. Krzyżacy oczywiście przegrają bitwę pod Koronowem... Warto to zobaczyć.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport