Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadłużanie państwa może zakończyć się ekonomiczną katastrofą

Rozmawiał (Lau)
dr Patryk Tomaszewski: - Grecja też była zieloną wyspą...
dr Patryk Tomaszewski: - Grecja też była zieloną wyspą... nadesłane
Rozmowa "Gazety Pomorskiej" z dr. Patrykiem Tomaszewskim, politologiem z UMK w Toruniu o polsko - greckich podobieństwach i różnicach.

Grecy mają dość zaciskania pasa i dyktatu instytucji finansowych. Jak może się to odbić na Polsce?
Mogą nastąpić raczej drobne wahania giełdowe związane z perturbacjami na rynku euro. Nie jesteśmy w strefie euro, ale nasz rynek jest z nią mocno powiązany. Rodzą się też pytania o jedność Europy. Do tej pory Unia Europejska rozwijała się, współpracowała i rozszerzała się. Teraz jakby o tym ciszej. Na europejskim fundamencie pojawiły się rysy. Z tym muszą sobie poradzić najważniejsi gracze: Francja i Niemcy.

Premier Kopacz uspokaja, że mamy rezerwy walutowe i scenariusz grecki nam niestraszny, a Ryszard Petru twierdzi, że Polska nie jest przygotowana na to, co dzieje się w Grecji. Komu wierzyć?
Wskażę podobieństwa z Grecją. Kiedy Donald Tusk mówił o Polsce - zielonej wyspie - to na tej mapie Grecja też była zieloną wyspą. Rozwój gospodarczy związany był z "wpompowywaniem" unijnych pieniędzy w grecki rynek. W Polsce i w Grecji mamy dług publiczny, w Grecji jest on coraz większy. Zadłużanie się państwa może spowodować ekonomiczne tąpnięcie, o którym wspomina Ryszard Petru.

W trwającej kampanii wyborczej Grecja będzie się pojawiała?
Przeciwnicy PO i ugrupowań protestu mogą po nią sięgnąć. Nie sądzę, żeby PiS, bo jeśli PiS dojdzie do władzy i państwo nie będzie skuteczniejsze w ściąganiu podatków, to zabraknie pieniędzy na spełnienie obietnic wyborczych. Czyli znowu wzrośnie dług publiczny.

Z obietnicami Beaty Szydło jest tak, że PiS twierdzi, iż znajdzie na nie pieniądze, a PO krytykuje te pomysły.
Niestety, od lat obywatele łapią się na hasła populistyczne, na obietnice polityczne bez pokrycia. Grecy w referendum - choć wiedzą, że sytuacja państwa jest krytyczna - sprzeciwili się reformowaniu systemu, bo nie chcą spłacać długów zaciągniętych i przejadanych przez... Greków. W Polsce też nie myśli się o liberalizowaniu gospodarki i zaciskaniu pasa, a obiecuje się rozdawnictwo. A my chętnie w to wierzymy.
Co będzie skuteczniejsze: festiwal obietnic czy rozsądna polityka?
Każdy z nas liczy na to, że wreszcie polepszy mu się życie. Wierzymy w poprawę bez dotknięcia portfeli, a ekonomiści twierdzą, że to niemożliwe. Najpierw trzeba rozbujać gospodarkę - a za tym pojawią się efekty - większe pensje i mniejsze bezrobocie.

Od 26 lata zaciskamy pasa.
Zaciskanie pasa w polskiej wersji polega na zaciskaniu budżetów domowych. Natomiast rzadko kiedy płaciliśmy niższe podatki, żeby więcej wydawać na konsumpcję. U nas podnoszone są podatki, np. VAT, pensje stoją w miejscu, a co chwilę politycy wymyślają nam kolejne daniny do płacenia. Tak się gospodarka nie rozwinie.

Im bliżej wyborów, tym PO chętniejsza do obniżania podatków.
Chwała im za to, tylko szkoda, że tak późno. No i po co było podnosić VAT i likwidować ulgi podatkowe? To również festiwal obietnic.

Może w kampanii emocje ważniejsze są od obietnic?
PO nie udało się ponownie przestraszyć Polaków PiS-em. Mamy spadającą wiarygodność PO i absolutny brak wykorzystania internetu w kampanii, do czego w wywiadzie przyznał się niedawno prezydent Komorowski. On dalej nie dostrzega, że internet jest wielkim katalizatorem niechęci wobec władzy. PiS stosuje mądrą taktykę: wystawił kobietę, łagodniejszą twarz w polityce i wycofał się ze Smoleńska - nie widać Macierewicza w polityce.

Wyjazdowe posiedzenia Rady Ministrów to dobry pomysł?
Wyjazdowo działał Paweł Kukiz i prezydent elekt Andrzej Duda. Prezydent Komorowski też jeździł, ale było w tym za dużo wpadek. Jako obywatel patrzę sceptycznie na to, że szefowa rządu jest równocześnie głównym agitatorem partyjnym. Wyjazdy są grą polityczną, a nie skutecznym zarządzaniem państwem.

A gdyby naszych polityków wysłać do Grecji?
Pewnie przywieźliby pakiet zwiększający nasz dług publiczny i uznaliby, że nie jest tak źle. A zarobki w Grecji są trzy razy wyższe niż w Polsce.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska