Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po naradzie w MrGarden GKM Grudziądz - jeszcze nie wszystko stracone

(maz)
Zawodnicy GKM (na zdjęciu Tomasz Gollob) są przekonani, że miejsce w ekstralidze da się uratować
Zawodnicy GKM (na zdjęciu Tomasz Gollob) są przekonani, że miejsce w ekstralidze da się uratować Fot. Paweł Skraba
- Powiedzieliśmy sobie wprost, co nas boli, gdzie leżą przyczyny słabszej postawy zespołu - mówi Zbigniew Fiałkowski o specjalnej naradzie w klubie.

To były męskie rozmowy

Spotkanie odbyło się w sobotę w Grudziądzu. Stawili się na nim wszyscy zawodnicy, sztab szkoleniowy i zarząd klubu. - Trwało ponad dwie i pół godziny - zdradza Fiałkowski. - To były prawdziwe, męskie rozmowy. Bez wytykania sobie indywidualnych błędów, bez obrażania i obwiniania siebie nawzajem. Każdy mógł jednak otwarcie powiedzieć, co go boli i co jego zdaniem, trzeba zmienić.

O szczegółach tych rozmów Fiałkowski nie chce mówić. - To już pozostanie wewnętrzną sprawą naszej drużyny, klubu. Problemy chcemy rozwiązać we własnym gronie - podkreślił Fiałkowski. - Mogę jednak przekazać naszym kibicom: jesteśmy zdeterminowani, by utrzymać się w ekstralidze i naprawdę wierzymy, że jeszcze nie wszystko jest stracone. Zawodnicy sami podkreślali, że do końca sezonu zasadniczego zostało jeszcze pięć kolejek ligowych, a więc trochę tych punktów do zdobycia jest. My zrobimy wszystko, by wygrywać u siebie, ale też postaramy się urwać coś na wyjazdach - mówi.

Pokonać Unię, pokonać Stal

Właśnie najbliższy mecz grudziadzanie rozegrają na obcym torze. 19 lipca wybierają się do Tarnowa. - Ustaliliśmy już terminy wszystkich wspólnych treningów, wiemy jak i gdzie będziemy przygotowywać się do tego spotkania - dodaje członek rady nadzorczej GKM. - Do każdego spotkania będziemy przygotowywać specjalnie, pod kątem konkretnego rywala. Stawka jest wysoka, jest bardzo dużo do stracenia, ale też wciąż, wiele do wygrania. A w drużynie jest potencjał i wiara w to, że nam się uda - zapewnia Fiałkowski.

Specjalną naradę klub zwołał po porażce w Gorzowie, gdzie zawodnicy GKM wywalczyli zaledwie 27 punktów. Wcześniej tyle samo uzbierali we Wrocławiu. Na odległą pozycję w tabeli największy wpływ miały jednak dwie przegrane na własnym torze - z Unią Leszno (44:46) i Unią Tarnów (37:52).
W sumie GKM uzbierał sześć punktów, a to wystarcza na razie do siódmego miejsca w tabeli. Szósta Unia Tarnów punktów ma tyle samo. O dwa mniej, zamykająca tabelę Stal Rzeszów. Unia i Stal mają jednak po jednym zaległym spotkaniu do rozegrania.
A wiele wskazuje na to, że to właśnie te trzy drużyny między sobą rozstrzygną sprawę utrzymania i spadku. Zbigniew Fiałkowski podkreśla, że grudziądzka drużyna nie jest na straconej pozycji. - W lidze każdy może wygrać z każdym i nie ma murowanych faworytów. Pokazał to ostatni mecz w Toruniu, gdzie praktycznie "dwa i pół zawodnika" Falubazu, było blisko remisu z gospodarzami. a

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska