Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Torunia do Bydgoszczy lewym brzegiem Wisły [plusy i minusy ścieżki rowerowej]

Marek Weckwerth
Wygodna droga rowerowa na terenie lewobrzeżnego Torunia
Wygodna droga rowerowa na terenie lewobrzeżnego Torunia Fot. M. Weckwerth
Trasa ma 53 kilometry. Najlepszy będzie rower górski. Jazda zajmuje dobremu cykliście około 4 godziny. Jak dojechać na dwóch kółkach z Torunia do Bydgoszczy lewym brzegiem Wisły? Najlepiej oddaną do użytku w ubiegłym roku Wiślaną Trasą Rowerową (WTR).

Cały lewobrzeżny odcinek WTR w Kujawsko-Pomorskiem ma 244 km, a czekający nas dzisiaj tylko 53. Wytrawnemu turyście przejazd zajmie około 4 godzin, bo czeka go jazda w zróżnicowanym terenie - od asfaltów, przez wyboisty wał przeciwpowodziowy, po drogi gruntowe, czasem piaszczyste. I ten fakt powinien zdopingować nas do wyposażenia się w jednoślad górski, a przynajmniej trekingowy.

Czytaj: Na niebieskim szlaku z Bydgoszczy do Torunia. Trasa rowerowa ma 57 kilometrów

Z placu Rapackiego
Przyjmijmy, że jazdę rozpoczynamy na placu Rapackiego w Toruniu. Miejska ścieżka rowerowa doprowadza na most Piłsudskiego lewą stroną. Jednak my musimy odnaleźć Wiślaną Trasę Rowerową, która poprowadzona jest pod mostem, bo prowadzi z Nieszawy i Włocławka.

My z perspektywy ścieżki rowerowej dostrzegamy znak WTR po przeciwnej stronie szosy wyjazdowej z mostu. Nie jest łatwo ani bezpiecznie "przeskoczyć" ruchliwą drogę, więc najlepiej będzie pojechać do pobliskiego przejścia dla pieszych i tak przedostać się na drugą stronę. WTR prowadzi na koronę wału przeciwpowodziowego.

Zamek Dybów i okolice
Zanim jednak się na nim pojawimy warto zjechać w kępę roślinności kryjącą okazałe ruiny XIV-wiecznego zamku dybowskiego, który w czasach krzyżackich pełnił rolę polskiej strażnicy granicznej. Przy zamku rozbudowała się osada Nieszawa, przeniesiona spod rozebranej warowni krzyżackiej w Małej Nieszawce.

Wracamy na wał przeciwpowodziowy. Dzięki wstawiennictwu prezydenta RP Bronisława Komorowskiego prawo pozwala już na prowadzenie ich koronami szlaków rowerowych, tak aby wrażenia z jazdy były jak najlepsze.

Tak też jest na naszej trasie, z której można podziwiać nadwiślańskie pola. Jedzie się jednak fatalnie, bo to gruntowa ścieżka poprzecinana kretowiskami. Dlatego większość cyklistów zjeżdża z wału na widoczną po lewej drogę rowerową (w granicach administracyjnych Torunia).

Droga przez Nieszawki

Niestety szczęście trwa krótko, bo dróżka kończy się z chwilą wjechania na tren gminy Wielka Nieszawka. Teraz jedzie się normalną drogą publiczną przez Wielką, potem, Mała Nieszawkę.

Nie warto wszak specjalnie się rozpędzać, bo po prawej wyłania się ciekawy widok - to uroczy kościółek z drewna wzniesiony w roku 1890 - dawna kaplica osadników holenderskich, czyli menonitów. Teraz jest to kościół katolicki pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa.

W Wielkiej Nieszawce znajduje się także Centrum Sportu i Rekreacji "Olender" mieszczące m.in. aqua park.

We wsi Mała Nieszawka znajdują się relikty XIV-wiecznego zamku krzyżackiego - jedynego zbudowanego od podstaw na Kujawach. Ruiny znajdują się w pobliżu wału wiślanego na terenie prywatnym. W tej samej wsi odnajdziemy cmentarz wojenny żołnierzy radzieckich.

Wzdłuż wody

Za Małą Nieszawką szlak rowerowy prowadzi na gruntową drogę pośród zielonych pól, wzdłuż odwadniającego je kanału. Potem jedziemy wzdłuż Zielonej Strugi w obrębie Dybowskiej Doliny Wisły (to obszar Natura 2000), obok leśniczówki Dybowo.

Droga się wspina i doprowadza do ruchliwej drogi krajowej nr 10. Widoczny znak wskazuje w prawo, ale trudno zorientować się czy chodzi o jazdę lewym poboczem tejże drogi czy gruntówką za znakiem.

Stawiam na gruntówkę. Błąd, bo jest to czarny szlak rowerowy prowadzący wzdłuż Zielonej Strugi przez Jarki. WTR prowadzi zaś w Puszczę Bydgoską po przeciwległej stronie strugi.

- Trasę znakowały firmy wyłonione w przetargach. Do niektórych punktów w oznakowaniu można mieć zastrzeżenia - przyznaje Włodzimierz Dybowski, współtwórca przebiegu WTD. - Wszystko to jednak powinno być zweryfikowane przez urzędników odbierających inwestycję.

Trochę asfaltu

Znaki trasy wiślanej odnajduję dopiero w Przyłubiu i już asfaltem docieram do Bydgoszczy. W Przyłubiu znajduje się miejsce odpoczynku, a kolejne przy stanicy WOPR-u nad Wisłą w Solcu Kujawskim. Przyjemny i bezpieczny jest odcinek trasy przebiegający przez Otorowo, gdzie wydzielono asfaltową drogę dla rowerów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska