Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do władz partii nie jest już wewnętrzną sprawą PiS

Agnieszka Nawrocka
Jerzy Łaganowski oraz Jan Ciesielski i Marian Wąsiewski z zarządu koła PiS zwołali konferencję prasową. Uczestniczył w niej także Stanisław Grela.
Jerzy Łaganowski oraz Jan Ciesielski i Marian Wąsiewski z zarządu koła PiS zwołali konferencję prasową. Uczestniczył w niej także Stanisław Grela. Agnieszka Nawrocka
Wśród działaczy PiS jest konflikt. Ich nieporozumienia miały być załatwione bez rozgłosu, wewnątrz partii, ale się nie udało.

W marcu Jerzy Szczotka wysłał do władz Prawa i Sprawiedliwości pismo. Krytykował w nim działalność obecnego zarządu mogileńskiego koła partii, głównie Jerzego Łaganowskiego. Odniósł się także do Stanisława Greli, który członkiem partii nie jest, ale jest jej aktywnym sympatykiem. Jerzy Szczotka jest członkiem PiS i zarzuca szefom koła, że nie działają aktywnie, że nie podejmują działalności publicznej i są bezczynni. Ponadto uważa, że Łaganowski współpracuje z PO oraz razem ze Stanisławem Grelą tworzą "kartel" z PO, PSL i SLD, chcąc na tym korzystać. Głównymi korzyściami mają być etaty.

Konflikt po wielu tygodniach od wysłania listu stał się sprawą publiczną. W lokalnym tygodniku ukazały się bowiem fragmenty pisma Jerzego Szczotki do władz partii. Jerzy Łaganowski oraz Jan Ciesielski i Marian Wąsiewski z zarządu koła PiS postanowili ustosunkować się do sprawy podczas konferencji prasowej. Uczestniczył w niej także Stanisław Grela. Jak mówi Łaganowski po tym jak list dotarł do władz partii uruchomiono procedurę wyjaśniania. Odbyło się m.in. spotkanie z posłem Tomaszem Latosem, Jerzy Łaganowski złożył pisemne wyjaśnienia. Ustalono także, że zarzuty jakie ma Jerzy Szczotka są wewnętrzną sprawą partii.

- Ale pan Jerzy Szczotka wyłamał się - mówi Jerzy Łaganowski. - W liście pan Szczotka prezentuje się, jako zatroskany o losy partii, chce polepszenia aktywności i wizerunku. Czy temu ma służyć naszym zdaniem chamski język?

Chodzi o fragment listu "Jerzy Łaganowski mogileński PiS doprowadził do statusu młodszego brata, w dodatku mocno niedorozwiniętego, Platformy Obywatelskiej".
Członkowie zarządu PiS odpierają także zarzuty o czerpanie korzyści ze współpracy w innymi partiami. - Najpierw pan Szczotka powinien uporządkować własną sytuację. To przypomina moralność Kalego - co ja to dobre. Używa argumentów, że nie prowadzimy działalności statutowej. Chyba, że nasza działalność, to ma być pisanie wszelkiej maści oświadczeń, totalna krytyka wszystkiego i wszystkich.

O czerpanie korzyści ze współpracy w innymi partiami Szczotka oskarża także Stanisława Grelę, który do PiS nigdy nie należał.- Nie zostałem członkiem PiS tylko ze względu na obecność pana Szczotki, którego znałem wcześniej i wiedziałem na co tego człowieka stać - mówi Grela. - Szerzenie złej opinii o nim nie jest potrzebne, bo na taką zapracował sam. Dał się poznać jako człowiek, który nigdy nic nie zbudował.

Stanisław Grela odrzuca także zarzuty o czerpanie profitów, dzięki współpracy z lokalną władzą. Jak mówi ostatnie 29 lat przed emeryturą prowadził własną działalność w młynarstwie. Od roku jest na emeryturze. Co prawda jego córka pracuje w mogileńskim ratuszu, jednak już od 1999 roku.
- Głupota pana Szczotki oskarżając mnie o profity nie zna granic, bo zarzut ten mógłby dotyczyć większej części pracowników urzędu miejskiego, jak i starostwa. W tak małym środowisku, zawsze ktoś z kim jest powiązany rodzinnie - mówi Stanisław Grela.

Tymczasem pytany przez nas Jerzy Szczotka mówi, że on nie przekazywał mediom swojego listu. Wysłał go władz partii i nie chce tego komentować

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska