Tomasz Wachowiak z Bydgoszczy nowym dyrektorem Poradni Leczenia Uzależnień w Czersku

Czechowski pytany o ruchy kadrowe w Poradni Leczenia Uzależnień, mówi, że konieczna była zmiana, choćby dlatego, że był tam wadliwy model zarządzania i słaba komunikacja między pracującymi tam osobami. - Nie muszę odpowiadać, dlaczego doszło do rozwiązania umowy z panią doktor Hanną Jankowską - ucina pierwsze pytanie.

- Chcę zorganizować Poradnię inaczej, z innym zespołem. Dotąd było tak, że był kontrakt z panią kierownik, umowy zlecenia z pracownikami i jedna osoba na umowę o pracę.

15 lipca dyrektor podpisze z Tomaszem Wachowiakiem z Bydgoszczy umowę na prowadzenie Poradni Leczenia Uzależnień. Wachowiak ma ośrodki w Bydgoszczy i Sępólnie. To on dobierze sobie zespół ludzi. Nie jest wykluczone, że dotąd prowadzący terapię specjaliści podejmą z nim współpracę.

Czechowski zapewnia, że gminie nie grozi odebranie przez NFZ kontraktu na Poradnię Uzależnień

Konkursu nie było, bo jak twierdzi Czechowski, nie musiało być. Czy było zapytanie ofertowe? Słyszymy, że tak. Było trzech chętnych. Wybrana oferta była podobno najkorzystniejsza, także pod względem finansowym. Tymczasem Czechowski planuje w przychodni kolejne zmiany. Nie ukrywa, że trzeba się przymierzyć do zmian w prowadzeniu rejestracji. Teraz są trzy - w poradni ogólnej, dziecięcej i właśnie w Poradni Leczenia Uzależnień. Będą więc przesunięcia.

Zobacz także: [Żona byłego burmistrza Czerska nie będzie leczyć pacjentów. Rozwiązano z nią kontrakt/a>
We wtorek dyrektor spotkał się z pielęgniarkami i bardzo żałuje, że żadna nie zgodziła się na przekwalifikowanie na pielęgniarkę szkolną (zapewnił opłacenie szkolenia). A potrzeby są duże, bo np. w SP nr 3 musi być już pielęgniarka na cały etat. Tak więc będzie nabór, są już dwie oferty.
- Żałuję, bo gdy będę reorganizował rejestrację, może się okazać, że mamy nadwyżkę personelu. Te decyzje nie będą proste i szybkie, bo się wiążą także z wydatkami - trzeba byłoby zainwestować w centralę telefoniczną i szkolenia - mówi.
Czechowski widzi też pole do przesunięć personelu - teraz jest tak, że to jednostka zewnętrzna otrzymuje zlecenia związane z NFZ-em, a przecież mógłby się tym zająć ktoś z przychodni. Prowadzi również rozmowy z lekarzami. I przyznaje, że nie można się spodziewać podpisania umowy z lekarzem, który mógłby przyjmować pacjentów pięć dni w tygodniu. Ale z trzema na cząstkowe dyżury - tak.
Nowy lekarz zacznie pracę najpewniej od sierpnia. Z kolei od września raz w miesiącu w SP ZOZ będzie psycholog dziecięcy. Jedno z ważniejszych wyzwań to przygotowanie dobrej oferty na kontrakt na poradnię ginekologiczną. A absolutny priorytet to odzyskanie rehabilitacji.
Czechowski wierzy, że się uda, ale martwi go niekorzystna umowa z Brusmedem - w razie zerwania dzierżawy trzeba zapłacić mu 10 tys. zł. Złą informacją jest też ta, że stomatolog dla Rytla jest trudny do pozyskania, bo trzeba byłoby wyposażyć gabinet, na co SP ZOZ nie stać.

Oferty pracy z Twojego regionu](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150616/INNEMIASTA04/150619395)