Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co ujawniła kontrola w nieszawskim magistracie?

Jadwiga Aleksandrowicz
RIO punkt po punkcie wskazuje "radosną" działalność ekipy Tołodzieckiego, pakującą miasto w coraz to większe zadłużenie
RIO punkt po punkcie wskazuje "radosną" działalność ekipy Tołodzieckiego, pakującą miasto w coraz to większe zadłużenie Jadwiga Aleksandrowicz
Obraz miasta, jaki jawi się w wystąpieniu pokontrolnym Regionalnej Izby Obrachunkowej jest porażający. Zwłaszcza w kontekście uprawianej przez poprzednią ekipę propagandy sukcesu.

Zastał na koncie plus, zostawił wielki minus

Raport z kontroli liczy prawie 300 stron. Wystąpienie pokontrolne - 58. Izba kończy je aż 93 zaleceniami pokontrolnymi. Gdy się je czyta, można odnieść wrażenie, że w w nieszawskim magistracie nic nie funkcjonowało tak jak trzeba.

Najbardziej porażające są przykłady gospodarki finansami. Nieszawie, niespełna dwutysięcznemu miasteczku z nikłą działalnością gospodarczą, pieniędzy nigdy nie zbywało. Mimo to w magistracie za poprzedniego burmistrza Marian Tołodzieckeigo hojnie wypłacano sobie nagrody i rozmaite dodatki, które wpadały do kieszeni głównie ekipy "specjalistów", sprowadzonych za niemałe wynagrodzenia z Włocławka (zastępca, skarbnik, dwie biuralistki).

Obecnemu burmistrzowi Przemysławowi Jankowskiemu utkwiły głęboko w pamięci słowa jego poprzednika.
- Powiedział do mnie: zostawiam panu miasto w lepszej kondycji niż je zastałem - nie ukrywa burmistrz.

Prawda jest jednak brutalna. Poprzednik zwyczajnie kłamał. Gdy obejmował urząd na koncie miasta było 461 zł 154 złote 18 groszy. Kiedy odchodził pozostawił Jankowskiemu pustą kasę i 789 tys. 764 złote 51 groszy należności do spłaty.

RIO punkt po punkcie wskazuje "radosną" działalność ekipy Tołodzieckiego, pakującą miasto w coraz to większe zadłużenie. Izba nie pozostawiła suchej nitki na prowadzonej w mieście rachunkowości, za którą odpowiedzialny był skarbnik, rzekomo świetny specjalista.

Skarbnik nie żałował grosza na nagrody, premie i rozmaite dodatki specjalne. Także dla siebie. RIO wytknęła - uznając za nieprawidłowość - wypłacenie trojgu pracownikom dodatku specjalnego za prowadzenie projektu "Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu w gminie Miasto Nieszawa" w kwotach kilkakrotnie wyższych niż się należało zgodnie z przepisami.

Czytaj: Nowy burmistrz zastał finanse Nieszawy w opłakanym stanie... Inwestycji nie będzie,/B>

Projektu nie dokończono, ale dodatki specjalne wypłacono

Regionalna Izba Obrachunkowa po kontroli trwającej od września 2014 roku do marca roku obecnego sformułowała ponad 90 zaleceń pokontrolnych, co pokazuje skalę nieprawidłowości ekipy byłego burmistrza Mariana Tołodzieckiego i jego "fachowców", sprowadzonych do Nieszawy z Włocławka za pensje, jakich nie powstydziliby się pracownicy starostw i urzędów wojewódzkich.

Jednemu z nich - skarbnikowi - miasto wciąż płaci. Skarbnik po długotrwałym zwolnieniu lekarskim jest na sześciomiesięcznym wypowiedzeniu bez świadczenia pracy.

Po poprzednikach pozostały skutki kuriozalnie przygotowanego projektu pod nazwą "Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu". Wyłoniona w przetargu firma rozdała mieszkańcom zestawy komputerowe bez dostępu do internetu. - Okazało się, że można mieć zastrzeżenia zarówno do technicznej, jak i formalnej strony tego projektu - ostrożnie ocenia burmistrz Przemysław Jankowski .

Wykonawca odstąpił od realizacji zadania, ale burmistrzowi Tołodzieckiemu nie przeszkadzało to nagrodzić za ten niedokończony projekt swoich wybitnych fachowców..

Skarbnik i zastępca burmistrza zarówno w sierpniu, jak i we wrześniu ubr dostali dodatki specjalne w związku z projektem w wysokości 5 tys. 280 zł brutto, zawyżone - jak podaje RIO - o 3 tys.520 złotych brutto. Należało się im co najwyżej 1 760 złotych brutto miesięcznie.

Nieco niższą kwotę dodatku specjalnego 4 tys. 530 zł - za ten sam projekt i w tym samym czasie wypłacono inspektorowi d.s. księgowości, choć dodatek powinien wynieść 1 510 złotych. A że projekt był dofinansowany z zewnątrz, miasto musi z odsetkami zwrócić kwoty tych nagród.

To tylko niewielki ułamek wytkniętych przez RIO nieprawidłowości.

Obecny burmistrz informuje, że brakuje też mienia związanego z projektem na kwotę 50 tys. złotych, koniecznego do wdrożenia wspomnianego projektu.

- Ówczesne władze udostępniły wykonawcy serwer o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych do przeprowadzenia testów. Wykonawca odmawia przywiezienia go do Nieszawy, mimo zapłaty za dostawę - informuje obecny szef magistratu.

Wystąpienie pokontrolne dostępne jest w sekretariacie urzędu miasta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska