Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MRGARDEN GKM miał Byki z Leszna "na widelcu", ale się w ostatniej chwili wywinęły [zdjęcia, wideo]

(marz)
Krzysztof Buczkowski dwoił się i troił w meczu z Fogo Unią Leszno, jednak na koniec zabrakło dużynie MRGARDEN GKM Grudziądz 1-2 pkt, by uniknąć porażki
Krzysztof Buczkowski dwoił się i troił w meczu z Fogo Unią Leszno, jednak na koniec zabrakło dużynie MRGARDEN GKM Grudziądz 1-2 pkt, by uniknąć porażki Maryla Rzeszut
Ta porażka (44:46) z Fogo Unią Leszno będzie wracać we wspomnieniach zawodników i kibiców MRGARDEN GKM, bo takie mecze, gdy zwycięstwo było już niemal w garści, śnią się po nocach... Tym bardziej, że od wygrania tego meczu zależało umocnienie pozycji w PGE Ekstralidze i być może utrzymanie się. Mecz był piękny, emocje narastały i sięgnęły zenitu na sam koniec.

Kędziora i Puszakowski wierzyli w grudziądzką drużynę

Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno) - z lewej) miał kłopoty z torem w Grudziądzu. Nie potrafił na nim wygrywać, zdobył tylko 3 pkt.
Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno) - z lewej) miał kłopoty z torem w Grudziądzu. Nie potrafił na nim wygrywać, zdobył tylko 3 pkt. Maryla Rzeszut

Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno) - z lewej) miał kłopoty z torem w Grudziądzu. Nie potrafił na nim wygrywać, zdobył tylko 3 pkt.
(fot. Maryla Rzeszut)

Szczególnie 15. wyścig będzie analizowany na różne sposoby. W sytuacji bowiem, gdy po 14. biegu Grudziądz prowadził 43:41 (dzięki dubletowi 5:1 Gollob Okoniewski) nie można było pozwolić wydrzeć sobie prowadzenia.

Przeważa opinia, że w ostatnim wyścigu nominowanym Buczkowski powinien jechać z 4. pola a Łaguta z 2. Wówczas wynik tego biegu byłby korzystniejszy dla grudziądzan. Już choćby 1 punkt więcej na korzyść MRGARDEN GKM dałby przynajmniej remis, a nie porażkę. Tylko że te pojedyncze "oczka" zostały stracone już wcześniej.

Na pierwsze dwa wyścigi meczu wpływ miała na pewno ogromna motywacja grudziądzkich zawodników, którzy koniecznie chcieli od początku wygrywać. Upadek Jeleniewskiego, a w biegu juniorów taśma Łęgowika już na "dzień dobry" (a raczej "dobry wieczór") skomplikowały niesamowicie sytuację MRGARDEN GKM.

Ciekawe, że to z drużyną Fogo Unii Leszno był na tym meczu psycholog, a grudziądzanie bez tak profesjonalnego wsparcia psychologicznego, sami odbudowali się po nokaucie i zaczęli dyktować warunki na torze.

Kiedy jeszcze grudziądzanie przegrywali 10 punktami, Lech Kędziora (trener Orła Łódź) twardo obstawał przy zwycięstwie MRGARDEN GKM:- Odrobią te 10 pkt. Jadą na swoim torze i wygrają, stać ich na to.

Grudziądzkiej drużynie kibicował też Mariusz Puszakowski, żużlowiec Orła, który dochodzi do siebie po kontuzji. - GKM powinien sobie poradzić - twierdził Puszakowski. - Choć trochę za dużo punktów stracił na początku. Grudziądzanom będzie ciężko się podnieść, ale podołają. Wierzę w to.

Ogromnie żal np. straconej 3. pozycji Huberta Łęgowika w 6. wyścigu. Jechał przez większość biegu przed Zengotą, a jednak dał się na koniec wyprzedzić i tu przepadł 1 pkt. Akurat Zengota był w bardzo dobrzej dyspozycji podczas tego meczu, ale to, że w 12. wyścigu Łęgowik znów przegrał, tym razem ze Smektałą, to już niedobrze. Na treningach Łęgowik sprawiał bardzo dobre wrażenie, jednak w meczu zawiódł. Jednak, po operacji i rehabilitacji, trudno mu jest nawiązać walkę na odpowiednim poziomie w ekstralidze.

Bardzo ważne punkty zdobył dla MRGARDEN GKM Rafał Okoniewski. Mówi się o trzech punktujących seniorach, ale "Okoń" w niezwykle ważnym 14. wyścigu, spisał się znakomicie, bo z Gollobem, wygrywając dubletem, uzyskali 2-punktowe prowadzenie w meczu. Stworzyli dla pary Buczkowski-Łaguta fundament do zwycięstwa, wystarczyło choćby zremisować na koniec 3:3. To się nie stało...

Sytuacja grudziądzkiej drużyny skomplikowała się po porażce z Fogo Unią. Jeszcze nie wszystkio stracone, ale musiałaby wygrać w Gorzowie i u siebie z Betardem Wrocław (już wiceliderem), następnie w Rzeszowie i u siebie z KS Toruń. Jest jeszcze zaległy mecz w Tarnowie a na koniec wyjazd do Zielonej Góry. Które z tych spotkań zdoła wygrać?

Powiedzieli po meczu:

Artiom Łaguta, jeden z liderów MRGARDEN GKM przyznał, że początek meczu był stracony. - Nie ma co się tak bardzo dziwić. Unia Leszno walczy o tytuł mistrza Polski i to bardzo trudny przeciwnik. W 15. wyścigu, który decydował o wyniku meczu, nie udało się nam wygrać, ale będziemy walczyć dalej.
Artiom Łaguta, choć zdobył 11+1 pkt, mógł uzyskać jeszcze lepszy wynik, gdyby - jak podkreśla - znalazł odpowiednie ustawienia motocykli. - Próbowałem rożnych zębatek i tak naprawdę do końca meczu szukałem optymalnego ustawienia.

Krzysztof Buczkowski nie jest zadowolony z tego, że pierwsze wyścigi jego drużyna przegrywała jak nie 1:5 to 2:4. Według niego, należało bardziej przypilnować 15. wyścigu. - Niestety, z Artiomem przegraliśmy 1:5 i sytuacja się odwróciła. Mieliśmy szczęście, że wyprowadziliśmy mecz na 43:41 i była okazja na zwycięstwo. Nie może ciągnąć meczu 3 zawodników.

Adam Skórnicki, trener Fogo Unii trochę kąśliwie zauważył po meczu, że w tym spotkaniu tylko juniorzy z Leszna zdobywali punkty... - Zwycięstwo 2 punktami w Grudziądzu przed meczem wzięlibyśmy w ciemno - podkreślił. - Żużlowcy MRGARDEN GKM mają jednak charakter. Rezerwy taktyczne i wola walki gospodarzy sprawiły, odrobili stratę 14 pkt i wyszli jeszcze na dwupunktowe prowadzenie. Jest to wielki wyczyn.

Robert Kempiński, trener/menedżer MRGARDEN GKM: - Fakt, że jednak jechał w tym meczu Artiom Łaguta, dawał nam nadzieje na wygranie meczu. I było to w naszym zasięgu, gdyby nie pechowy początek spotkania, pogubienie punktów także w niektórych wyścigach także później. Seniorzy pojechali dobrze, ale punkty muszą dorzucać juniorzy. Tego zabrakło.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska