Tuchola to zaścianek i jej głosu nie słychać

Na ostatniej sesji powiatowej byli goście z urzędu marszałkowskiego oraz Zarządu Dróg Wojewódzkich. Wyjaśniali, jakie są plany na najbliższe lata, ale i opowiedzieli o perspektywach wieloletnich.

Radni mają pytania

Radni nie kryli swojego niezadowolenia, że Tuchola jest ciągle spychana na ostatni plan i traktowana po macoszemu. Goście odpierali argumenty i nie dawali za wygraną, twierdząc, że to nie od nich wszystko zależy i finanse grają główna rolę.

Marzena Baczyńska z urzędu marszałkowskiego z departamentu infrastruktury drogowej przedstawiła krótką prezentację, co będzie robione w powiecie tucholskim i ościennych. Bo tak naprawdę wiele planów drogowych związanych z drogami wojewódzkim ściśle się łączy z powiatem sępoleńskim i świeckim. W województwie patrzą na to całościowo.

- Na zadania zrealizowane w latach 2010-2014 przeznaczyliśmy na drogi w powiecie tucholskim ponad 8 mln 400 tys. zł. - wyliczała Baczyńska. - Zapraszamy do współpracy powiaty i gminy. Wiele zadań realizujemy w partnerstwie z gminami. Wspólnie finansujemy. Skończyły się środki z Drogowych Inwestycji Samorządowych,ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnie realizować inwestycje. Mamy wiele kilometrów dróg i nie jesteśmy w stanie wszystkich robić, musimy przyjąć kryteria. Chętnie będziemy współpracować i współfinansować drogi i ciągi pieszo-rowerowe.

Ze strony radnej Justyny Wilkiewicz padło pytanie, czy uwzględniona będzie przebudowa skrzyżowania w Bysławiu w kierunku Cekcyna podczas zaplanowanego już remontu drogi 240. Radna Anna Ziegler dopytywała o remont w w Motylu, bo tam wciąż mieszkańców nurtuje objazd, a Andrzej Pruszak dopytywał o połączenia kolejowe. Wiele było pytań o ścieżki rowerowe , a wszystko argumentowano bezpieczeństwem najmniej chronionych użytkowników ruchu, czyli rowerzystów. Jednak obwodnica zdominowała dyskusję. - Nas nie interesują pieniądze w drugim rozdaniu z puli unijnej, widać, że stajemy się jeszcze większą prowincja. Trasa 240 nie jest w gestii finansowania mieszkańców miasta tylko marszałka i oczekujemy, że znajdzie pieniądze szybciej niż po 202o r., bo narasta niezadowolenie i wyjdziemy na ulice blokować drogi - mówił Zbigniew Grugel. - Społeczeństwo weźmie sprawy w swoje ręce. Duże pieniądze idą na duże aglomeracje, a do małych miast trafia coraz mniej. Tak być nie powinno i mam nadzieję, że zabierze pani ten głos do marszałka.

Przyjdźcie na spotkanie

Gości twierdzili, że wszystko zależy od warunków środowiskowych i konsultacji społecznych. - Obwodnica Tucholi jest ujęta w planach do 2020 r., ale nie wiemy, ile będzie kosztować, bo zależy, który wariant będzie wybrany. Zapraszamy na spotkanie z mieszkańcami i posłuchacie czy wszyscy będą zadowoleni, że obwodnica idzie przez ich pole czy teren, a trzeba wysłuchać mieszkańców i uwzględnić ich prośby - dodała Baczyńska. - Najtrudniej jest z warunkami środowiskowymi i o tym są dyskusje od lat. Każdy wariant jest dla kogoś bolesny.