Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takiej szkoły się nie zapomina. Zjazd członków stowarzyszenia "Belfer" w Inowrocławiu

Janusz Brodziński
Ogólny widok szkolnej auli podczas IV zjazdu we wrześniu 2014 roku.
Ogólny widok szkolnej auli podczas IV zjazdu we wrześniu 2014 roku. Janusz Brodziński
Jutro, 6 czerwca, mury byłego Liceum Pedagogicznego w Inowrocławiu znów zapełnią dawni uczniowie. Na V zjazd absolwentów przybędzie ponad setka wychowanków.

Tej szkoły nie ma już 45 lat. Tak, jak wszystkie licea pedagogiczne, z wielką stratą dla systemu kształcenia nauczycieli, zlikwidowano ją w 1970 r. Ale serdeczna pamięć o tym czego i jak tam uczono, pamięć o najpiękniejszych latach młodości tam spędzonych, wciąż żywa jest wśród rzeszy wychowanków tej zasłużonej szkoły. Od 2006 r. jeszcze bardziej wiąże ich z nią aktywne Stowarzyszenie Wychowanków "Belfer", które ma Izbę Tradycji, gromadzi pamiątki, wspomnienia i życiorysy, drukuje wydawnictwa i co dwa lata organizuje powszechne koleżeńskie zjazdy, którym niezmiennie towarzyszy aura najlepszych wspomnień.

Więcej wiadomości z Inowrocławia na www.pomorska.pl/inowroclaw.

- Właśnie 6 i 7 czerwca odbędzie się już piąte takie spotkanie, na które zjedzie ponad setka koleżanek i kolegów. Nasza szkoła w specyficzny, sobie właściwy, często nieformalny sposób kształciła i kształtowała charaktery przyszłych nauczycieli, z których wielu, prócz szkolnictwa, trwale zapisało się także na innych odcinkach życia miasta, województwa i kraju - informuje Janusz Losik, prezes "Belfra".

Państwowe Liceum Pedagogiczne nr 3 w Inowrocławiu było nie tylko kontynuatorem, zapoczątkowanej w 1909 r., historii miejscowych zakładów kształcenia nauczycieli, ale było także wielkim krokiem do przodu i oznaczało tej historii nową jakość. Szczyt świetności oraz najwyższa sprawność nauczania i wychowania przypadł na lata 60. XX wieku. Absolwenci, którym szkoła wpoiła nawyk ciągłego dokształcania się i doskonalenia, byli po jej ukończeniu rozchwytywani. Prawie dla wszystkich lata w niej spędzone pozostają największą przygodą życia - spotkaniem ze wspaniałymi profesorami, z nauką, kulturą, sportem i pracą społeczną.

W nie małym stopniu przyczyniło się do tego i to, że szkoła planowo wprowadziła zasadę wychowania przez kulturę i sztukę. W liceum był chór, orkiestra, zespoły: teatralny, kukiełkowy, taneczny i recytatorski, koła zainteresowań, organizacje młodzieżowe, sport, atrakcyjne wycieczki, samorząd. Za osiągnięcia i wyniki były często prestiżowe nagrody i wyróżnienia. Liceum stanowiło wtedy ważny element kulturalnej panoramy miasta. O powtarzanej 30 razy szkolnej inscenizacji "Wodewilu warszawskiego" Gozdawy i Stępnia pisała stołeczna prasa. Co dwa-trzy miesiące agencja artystyczna "Artos" sprowadzała do szkolnej auli jakąś krajową znakomitość. Był Bernard Ładysz, Andrzej Hiolski, Bogdan Paprocki, Piotr Szczepanik, byli inni znani artyści, muzycy, pisarze... Telewizja dopiero raczkowała i takie spotkania były magnesem nie tylko dla uczniów.
Wielu absolwentów ukończyło studia i nieprzeciętnymi dokonaniami przysporzyło laurów także szkole, z której wyszli w młodości. Trudno wszystkich wymienić, ale należą do nich: światowej sławy optoelektronik, członek PAN i prof. zwycz. WAT - Antoni Rogalski, b. wiceminister obrony narodowej, zastępca kierownika Urzędu d.s. Kombatantów - płk. Jerzy Kozłowski, historyk XIX i XX w., prof. zwycz. Instytutu Historii PAN w Warszawie i UMK - Szczepan Wierzchosławski, historyk drukarstwa i bibliotekoznawca, badacz pelplińskich inkunabułów - prof. dr hab. Janusz Tondel (UMK), autorka blisko 100 publikacji historyczno-literackich, wykładowca w warszawskich uczelniach - dr Danuta Dobrowolska, filozof, adiunkt i wykładowca w SGGW - dr Zbigniew Wendland, artystka-rzeźbiarka i konserwator zabytków w Toruniu - mgr Czesława Gulcz, artysta baletu i choreograf Teatru Wielkiego, Opery i TVP w Warszawie - Henryk Rutkowski, dyrygent i od 1983 r. kierownik 100-osobowegochóru Alla Polacca przy Teatrze Wielkim w Warszawie, twórczyni Europejskich Spotkań Chóralnych - Sabina Włodarska, trener sportowy, który zapoczątkował wielkie sukcesy polskich piłkarek ręcznych - Bernard Więzowski, przewodnicząca Fundacji Kalwaria Pakoska - Anna Grupa i wielu innych.

Najliczniejszy udział w V zjeździe zgłosili maturzyści jubileuszowego rocznika 1965, sprzed 50. lat. Zaś organizatorzy przygotowali drugi kilkusetstronnicowy album poświęcony szkole, profesorom i wychowankom, zredagowany przez Barbarę Litwicką i Urszulę Kaczmarek pod kierunkiem Wincentego Mazurka.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska