Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Musiałowski z gminy Obrowo to człowiek-instytucja

Szymon [email protected]
Pan Kazimierz od niedawna jest radnym w Obrowie
Pan Kazimierz od niedawna jest radnym w Obrowie nadesłane
Kazimierz Musiałowski ma wiele pasji. Pływał na morzu i skakał ze spadochronu. Kocha również The Beatles i bieganie. I obu tym zamiłowaniom pozostaje wierny do dziś.

Kazimierz Musiałowski, mieszkaniec Smogorzewca w gminie Obrowo od pierwszego "słuchania" zakochał się w The Beatles. - Kiedy dorastałem, radio było najważniejszym przedmiotem w domu - mówi. - Często wieczorem kręciłem gałkami, wybierając stacje z muzyką. A najlepszą muzykę grało wtedy Radio Luksemburg. To w tej stacji usłyszałem po raz pierwszy przeboje The Beatles.

Pierwszy był "Twist and Shout" z charakterystycznym zachrypniętym głosem Johna Lennona. I tak na przestrzeni lat miłość do muzyki grupy z Liverpoolu dojrzewała i dorastała. - Moim marzeniem było zebranie wszystkich ich płyt - mówi Kazimierz. - Mam nawet pierwszą, którą jeszcze nagrali pod inną nazwą.

Od tamtego czasu jako fan zespołu w przeciągu kilkunastoletniej tułaczki po wielu krajach jako marynarz zgromadził całą dyskografię. W wielu przypadkach są to egzemplarze dziś kolekcjonerskie mające wysoką wartość nie tylko dla znawców muzyki. W 2006 r. udało mu się pojechać do Liverpoolu, by przemierzyć ścieżki związane nie tylko z samym zespołem, ale także z "Beatlemanią".

- Pracując na statkach, marzyłem o rejsie właśnie do Liverpoolu - opowiada. - Nie udało się. Przypadek sprawił, że tam pojechałem. W każdy czwartek od 22 w historycznym The Cavern Club odbywają się koncerty młodych zespołów, które wykonują utwory The Beatles. Kiedy zaczął grać pierwszy zespół, wspomnieniami wróciłem do młodzieńczych lat. To miejsce i te utwory powodują, że wilgotnieją oczy.

Owocem pobytu był przewodnik po Liverpoolu "764 Kilometry dla The Beatles". Dostała go Yoko Ono, Paul McCartney i Ringo Starr. Po przeprowadzce do Smogorzewca postanowił uczcić zespół. Rada gminy Obrowo w 2009 wyraziła zgodę na nazwanie tak uliczki, przy której stoi jego dom.

Musiałowski: - To przypadek sprawił, że zacząłem pracować na morzu. Do koleżanki przyjeżdżał narzeczony, który był marynarzem. Opowiadał o miejscach, gdzie był, w tak romantyczny sposób, że sam zapragnąłem wyruszyć w morze.

Tak przepracował kilkanaście lat. To zajęcie nie należało do najłatwiejszych. Jednak zarobki i możliwość podróżowania częściowo wynagradzały fizyczny wysiłek i rozłąkę z żoną. Potrzeba zabicia czasu sprawiła, że zaczął biegać. To właśnie bieganiu zawdzięcza, że przestał palić papierosy, których wypalał aż dwie paczki dziennie.

Największą sensację wzbudził, kiedy w 1987 r. postanowił, jako pierwszy na świecie przebiec maraton na statku na pokładzie "Palm Enterprise" na środku Oceanu Atlantyckiego. Jak zaczęła się jego przygoda ze sportem? Najpierw grał w drużynie hokejowej Pomorzanina Toruń. Potem był jogging. Trenował na stadionie lekkoatletycznym. - Miałem wstęp na treningi wytrzymałościowe i to był mój pierwszy poważny kontakt z bieganiem - opowiada. Pierwszy maraton ukończył w 1983 r. Przebiegł ich łącznie 132. Od siedmiu lat jego znakiem rozpoznawczym jest bieg poświęcony ukochanemu zespołowi - Cross for The Beatles. Obecnie najnowszym pomysłem Kazika jest organizacja marszów "Nordic Walking za u-śmiech". Pod okiem instruktora można doszkolić technikę chodzenia z kijkami. Warunek jest tylko jeden: trzeba zabrać ze sobą uśmiech.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska