Premier Kopacz potwierdza ekspresowo S10

Tak zapewnił Senator Andrzej Kobiak (PO) na swojej stronie internetowej. Jak się wyraził - taką otrzymał we wtorek od pani premier Ewy Kopacz decyzję.

Czytaj: Droga S10. Trasa między Bydgoszczą a Toruniem pochłonie 2 miliardy złotych

W TVP Bydgoszcz senator powiedział, że kilka razy rozmawiał z panią premier o tym, że szybkie połączenie jest konieczne. Dodał, że - jak widać - argumenty te przekonały ją.
Rząd ma nad tym obradować najpewniej na przełomie sierpnia i września.

Senator potwierdził w zasadzie to, co już wiedzieliśmy od 18 maja, gdy Bydgoszcz odwiedziła minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak. Szefowa resortu powiedziała, że S10 na odcinku Bydgoszcz - Toruń jest na liście rezerwowej rządowego programu budowy dróg. Musi jeszcze przejść fazę planowania i analiz środowiskowych. Trzeba też znaleźć pieniądze na jej budowę.

- Jej znaczenie nie polega tylko na zapewnieniu komunikacji między tymi dwoma miastami regionu. To także kwestia funkcjonalności - wejścia S10 w autostradę A1 w pobliżu Torunia - stwierdziła Maria Wasiak w rozmowie z reporterem "Pomorskiej".

Ekspresówka powstałaby po śladzie lub z niewielką korektą wzdłuż istniejącej drogi krajowej nr 10, między funkcjonującymi już węzłami Stryszek koło Bydgoszczy i Czerniewice pod Toruniem. To ok. 50 km.

Jak powiedział nam Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, to najprostsza i najtańsza opcja budowy tej trasy, bo prawie w ogóle nie trzeba będzie wykupować prywatnych gruntów. To dlatego, że droga przebiega przez Puszczę Bydgoską administrowaną przez lasy państwowe. Trzeba będzie jednak poszerzyć pas drogi kosztem rosnących tam drzew.

Inwestycja pochłonie ok. 2 mld zł.