Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seks i ciuchy - nowy pomysł na reklamę? Mieszkańcy Bydgoszczy oburzeni

Joanna Pluta
Cała ta okolica jest usłana takimi reklamami jak ta - na kawałku materiału, mało estetycznie, ale za to żeby mocno było po oczach. Już niedługo ma się to skończyć.
Cała ta okolica jest usłana takimi reklamami jak ta - na kawałku materiału, mało estetycznie, ale za to żeby mocno było po oczach. Już niedługo ma się to skończyć. Tomasz Czachorowski
Mieszkańcom Bydgoszcz pomysł się nie podoba. Plastykowi miejskiemu też nie.

- Jedno to treść tego banneru - "Seks w domu, a tu super ciuchy w super cenie" - co ma piernik do wiatraka? - pyta 34-letnia Agnieszka, która codziennie w drodze do pracy przechodzi obok reklamy nowego second-handu przy ul. Poznańskiej na wysokości Kwadratu. - W ogóle nie rozumiem konstrukcji tego zdania. Po drugie reklama to kawał materiału zawieszony na elewacji. Czy naprawdę tak powinno wyglądać nasze miasto? Nie wydaje mi się.

Plastykowi miejskiemu Markowi Iwińskiemu również. - Jeszcze przed otwarciem sklepu pojawiła się ta reklama. Od razu tam poszedłem, właściciela nie zastałem, ale zostawiłem swoją wizytówkę i prosiłem o kontakt - mówi. - Następnego dnia znowu. Do tej pory nikt się nie odezwał.
Jak się okazuje, właściciel punktu nie miał w ogóle prawa zawiesić tam reklamy. - Teren ma miejscowy plan zagospodarowania i jest objęty ochroną konserwatorską - mówi Iwiński. - Właściciel nie zgłosił się do nas z prośbą o zgodę na umieszczenie reklamy. To przestrzeń publiczna i takie reklamy nie powinny się w niej pojawiać, bo po prostu wyglądają dramatycznie. Proszę mi wierzyć, estetyczna, dobra reklama nie musi być droga. Zawsze podpowiemy jakieś rozwiązanie, ale na coś takiego nie będzie zgody. Jeśli właściciel się do nas nie odezwie, trzeba będzie wyciągnąć z tego konsekwencje - dodaje plastyk.

Zobacz także: Pies z rewolwerem przyłożonym do skroni. Reklama firmy z Grudziądza miała kusić, a wywołuje szok

Właściciel się nie odezwie, bo czeka na oficjalne pismo w tej sprawie. - W moim mniemaniu działamy zgodnie z prawem - mówi Adam Nowak, prezes spółki, do której należy m.in. marka ADeu, której sklep mieści się przy Poznańskiej. - Ktoś zostawił mi w sklepie wizytówkę i ja mam się do tego odnieść? Do pisma się odniosę, bo broń Boże z nikim nie chcę iść na wojnę. Jesteśmy otwarci na współpracę. Tym bardziej że ta reklama to tylko tak na początek, żeby przyciągnąć klientów do budynku, który właściwie dawno już umarł. Jak widać się udaje i "seks" w haśle zadziałał. Następna reklama będzie zupełnie inna - wyważona i estetyczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska