Wynik Wyborów Prezydenckich. Sondaż IPSOS dla TVN: Zwyciężył Andrzej Duda

To na razie jednak sondażowe wyniki. Na oficjalne wyniki podane przez PKW poczekać musimy przynajmniej do poniedziałkowego popołudnia. Wtedy bowiem może odbyć się oficjalna konferencja prasowa. Zapewne jednak wcześniej poznamy cząstkowe wyniki. Także na www.pomorska.pl znajdą Państwo w trakcie wieczoru wyborczego nieoficjalne wyniki z wielu komisji w naszym regionie.

W przyszłości oficjalne wyniki być może poznawać będziemy jeszcze szybciej. Nie jeden, a dwa systemy miałyby bowiem funkcjonować przy ustalaniu wyników wyborów. Jeden z nich przyjmowałby protokoły i sprawdzał czy wszystko się w nich zgadza, a drugi - weryfikował te wyniki. To zalecania, jakie otrzymało Krajowe Biuro Wyborcze po analizie procedur zastosowanych przy ostatnich wyborach samorządowych. Plany są takie, aby oba systemy pracowały od jesiennych wyborów parlamentarnych. System główny był testowany już podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich.
PKW poinformowała, że ze względu na śmierć 80-letniej kobiety, która przyszła zagłosować w miejscowości Kowale na Śląsku Cieszyńskim, cisza wyborcza została przesunięta do 22.30. Na 45 minut przed 21, gdy miały zostać ogłoszone wyniki, atmosfera w sztabie Komorowskiego gęstniała z minuty na minutę, bo według przecieków to Andrzej Duda był na prowadzeniu w wyścigu o urząd prezydenta. Prowadził według nieoficjalnych informacji stosunkiem głosów 53 proc. do 47. Gdy pojawiła się informacja o zmarłej kobiecie, napięcie rosło jeszcze bardziej. W Forcie Sokolnickiego powstał gwar, było głośno, nerwowo i próżno było szukać uśmiechniętych ludzi.

Natomiast senator Marek Borowski, który pojawił się na wieczorze wyborczym przekonywał, że bez względu na wynik drugiej tury obudzimy się jutro w nowej Polsce. - Jeśli wygra Andrzej Duda to będzie inna Polska i niekoniecznie zła. Jeżeli dojdzie do reelekcji i Bronisław Komorowski będzie nadal rządził, to myślę że zmieni swoje podejście, będzie słuchał głosów obywateli i to także będzie zmiana - mówił Borowski.

Jedna z dziennikarek zapytała Radosława Sikorskiego czy po ogłoszeniu wyników udzieli wywiadu, reakcja marszałka Sejmu była zaskakująca. - Jak Bronek wygra to tak. Jeśli przegra to nie - odpowiedział. Na inne pytanie, że chyba jest już "pozamiatane i 19 milionów złotych, które zostały przeznaczone na kampanię Komorowskiego, wyrzucono w błoto", Sikorski odpowiedział, że to w dużej mierze wina mediów.

Z niepokojem w oczach chodził Jakub Rutnicki ze sztabu wyborczego prezydenta, który przechodząc obok reportera AIP zachwiał się na chwilę, tracąc równowagę, jak bokser po silnym ciosie. Smutną atmosferę, unoszące się w powietrzu przygnębienie i zafrasowane miny gości jeszcze bardziej podkreślał zmrok, który nastał. - Gdyby było 51 do 49 to można by było się jeszcze łudzić, ale w tej sytuacji chyba sytuacja jest już nie do odkręcenia - mówił przez telefon mężczyzna z plakietką "gość", nierozpoznany przez nas.

Otoczenie Andrzeja Dudy szykuje się na kolejne trzęsienie ziemi, którym na pewno było zwycięstwo kandydata PiS w I turze wyborów prezydenckich. W dogrywce ma paść drugi, decydujący cios w bokserskim pojedynku, jak ostatnio mówi się o rywalizacji Dudy z Bronisławem Komorowskim. A przynajmniej szepcze się tak za kulisami biura wyborczego Andrzeja Dudy.

Atmosfera, jaką sztab w osobach Beaty Szydło i Marcina Mastalerka, stworzył w Reducie Banku Polskiego jest godna podziwu. Czuć podniosłą chwilę, gdy spojrzy się na wielki symbol polski walczącej znajdujący się z boku budynku. Rozciągnięte pionowo biało-czerwone szarfy wzmacniają ten efekt. Około godziny 20:30 Andrzej Duda złożył w tym miejscu kwiaty.

Sam budynek jest większy i ma zdecydowanie inną aurę niż w przypadku biura PiS przy ul. Nowogrodzkiej, gdzie Andrzej Duda oczekiwał na wyniki I tury. Dla porównania Bronisław Komorowski swój pierwszy wieczór zorganizował na Stadionie Narodowym, co świadczyło o pewności siebie. Skończyło się jednak zwycięstwem Dudy, który teraz świadomy swoich notowań, wyniki II tury usłyszy w miejscu lepiej nadającym się na usłyszenie pozytywnych wieści, niż biuro PiS.

- Nie udało się tym razem. Tak zdecydowali obywatele wolnej Polski. Życzę Andrzejowi Dudzie udanej prezydentury, bo dobrze życzę Polsce - powiedział Komorowski.

- Bardzo dziękuję, dziękuje za to piękne przywitanie i Panu Prezydentowi Komorowskiemu za rywalizację w kampanii i gratulacje, które mi złożył. Przede wszystkim chciałem podziękować Polakom, którzy poszli do wyborów i zagłosowali na swojego kandydata. Powtarzam, swojego kandydata - powiedział Duda.