Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata prezydencka 2015. Bronisław Komorowski vs Andrzej Duda. Kto wygrał?

AIP
O godz. 19:35 na antenie TVN, TVN24, TVN24 Biznes i Świat rozpoczęła się debata prezydencka Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy. Kandydaci na urząd prezydenta przez 70 minut rozmawiali o polityce krajowej, zagranicznej, kwestiach gospodarczych oraz społecznych.

Ostatnia przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi debata transmitowana przez TVN, TVN24, TVN Biznes i Świat podzielona została na trzy bloki tematyczne: politykę krajową, gospodarkę i sprawy społeczne oraz politykę zagraniczną. Debatę prowadzili kolejno: Monika Olejnik, Bogdan Rymanowski oraz Justyna Pochanke. Każdy z dziennikarzy zadał kandydatom po cztery te same pytania. Pod koniec każdego bloku tematycznego Bronisław Komorowski oraz Andrzej Duda zadawali sobie nawzajem po jednym, 30-sekundowym pytaniu, Na odpowiedź mieli minutę. Debata zakończyła się dwuminutowymi podsumowaniami każdego z kandydatów. Całość trwała 70 minut.

Debatę prezydencką otworzył blok tematyczny dotyczący polityki krajowej. Prowadzącą tę część Monika Olejnik rozpoczęła od pytania o to, w jaki sposób kandydaci odnoszą się do kwestii neutralności światopoglądowej państwa i jak zachowają się w przypadku ustaw dotyczących m.in. in vitro. Rozpoczął Andrzej Duda, ale nie od odpowiedzi, a od ustawienia na stoliku Komorowskiego proporca PO, tłumacząc, że prezydent nie powinien ukrywać swoich związków z tą partią. Zaskoczony Komorowski protestował, że w takim razie na stoliku Dudy powinien stać proporzec PiS-u. Po tej wymianie bezpośrednio między kandydatami Duda zdołał powiedzieć w pozostałym czasie na odpowiedź, że prezydent Komorowski kilkakrotnie podpisywał ustawy sprzeczne z ustawą zasadniczą. Prezydent Komorowski w ramach odpowiedzi najpierw powiedział, że oczekuje przeprosin od Dudy za słowa, które padły z ust kandydata PiS podczas poprzedniej debaty a następnie dodał, że Państwo polskie musi szanować zasadę autonomii i rozdziału państwa oraz Kościoła.

- Czy w referendum opowie się pan za JOW, za finansowaniem partii, za aborcją i za związkami? - takie było kolejne pytanie Olejnik. Bronisław Komorowski: - Jestem za JOW, pan poseł jest przeciwny, dowód na to jest w ankiecie "Latarnika". PiS od lat blokuje przeciwko zmianie finansowania partii, zmniejszenie o połowę. Tych dwóch pytań będzie dotyczyć referendum. W pozostałych kwestiach też powinno zostać rozpisane referendum. Andrzej Duda: - Referendum prawdopodobnie nie będzie, gdyż konstytucjonaliści uważają wniosek złożony przez pana prezydenta za sprzeczny z Konstytucją. Wręczam panu teraz oświadczenie rektora UJ dotyczące mojego etatu na uczelni. Nie ma nic sprzecznego z prawem w tym, że jestem zatrudniony w dwóch miejscach, robię to, by uczyć.

Monika Olejnik: Opinia publiczna jest podzielona w sprawie Smoleńska. Jak zakończyć ten spór?
Andrzej Duda: Dziękuję za to pytanie. Uważam, że powinniśmy otrzymać naszą własność, czyli wrak. W ogóle powinniśmy zmienić naszą politykę zagraniczną. Jako prawnik uważam, że sami powinniśmy zbadać dowody, przeprowadzić własne dochodzenie. To obecna władza odpowiada za to, że naród jest podzielony w tej kwestii.
Bronisław Komorowski: Sami państwo widzicie, że można siać zamieszanie, albo polegać na niezależnej prokuraturze. Pan jako prawnik powinien wiedzieć, że bez dowodów nie powinno się mówić, że był zamach, morderstwo, że za to odpowiada państwo polskie. Co zrobić? Poczekać na ostateczny werdykt. Źródłem polityzacji żałoby jest PiS i pan Duda, który publicznie mówił o zdradzie i wybuchu.

Kandydaci o płacach w Polsce

Olejnik: Polska jest oskarżana o udział w holokauście. Czy nie przyczyniło się do tego częste przepraszanie i czy słusznie Lech Kaczynski zakazał ekshumacji w Jedwabnem, co utrudniło ustalenie, co naprawdę się tam stało?
Bronisław Komorowski: - Ta decyzja zamyka możliwości dociekania prawdy ale jest przejawem szacunku wobec zmarłych wyznanania mojżeszowego. Nie dziwie się prezydentowi, to rozwiązanie okazujące szacunek ludziom, ktorzy tam zginęli. (…) Musimy podkreślać, że Polska i ten rejon to było jedyne miejsce, gdzie udzielanie Żydom pomocy było karane śmiercią.
Andrzej Duda: - To nie kto inny tylko Komorowski w liście do Jedawbnego użył określenia, że Polacy to naród sprawców. Wyrzutki zdarzają się w każdym narodzie ale to nie oznacza że można nas oskarżać. Potrzeba stworzeć specjalną instytucję do prowadzneia polityki historycznej. Ona powinna moinitorować wszelkie publikacje które dotycząc naszej historii aby bronić naszych interessów które zakłamują historię. Ta instytucja będzie nas broniła przed defamacją i ja taką instytucję ustanowię.

- Czy pan rozmawiał z własnym teściem, który opisał w wierszu historię powojenną, to jest kwestia Jedawbnego, bo pan robi z tego zarzut, a ja chciałem zapytać, dlaczego, jak była głosowana moja ustawa w Sejmie dot. godła narodowego na koszulkach reprezentacji, pan się wstrzymał od głosu? - zapytał Bronisław Komorowski Andrzeja Dudę. Ten odpowiedział: - Mieliśmy inne stanowisko jako klub parlamentarny. To pan wystąpił z czekoladowym orłem. Zacytuję wieszcza: pan śmieszy tumani i straszy. Pan powinien strzec godła i nie dopuścić do tego, żeby na święto narodowe był czekoladowy orzeł. Polska prezydentura musi być realizowana z godnością. Pan nie rozumie istoty rzeczy, odwołując się do mojego teścia.

Riposta Bronisława Komorowskiego: - Chodzi o to, żeby orzeł był w polskim sercu, nieważne czy to czekolada czy kryształ. Pan dostaje dyspozycje od swojego szerfa partyjnego i je bezmyślnie wykonuje.

#Debata prezydencka. Oglądacie? Kto Waszym zdaniem wygrywa dzisiejszą debatę?#Duda #Komorowski #wybory2015...

Posted by Gazeta Pomorska on 21 maja 2015

Kolejną część debaty poświęconą gospodarce i sprawom społecznym prowadził Bogdan Rymanowski. Rozpoczął od pytania o wiek emerytalny.
Andrzej Duda: - Polska w tym aspekcie potrzebuje zmiany. To była jedna z podstawowych kwestii podczas moich spotkań z obywatelami, narzekali oni, że gdyby nie to, że Donald Tusk obiecał, że nie podniesie wieku emerytalnego, nie zagłosowaliby na niego. On ich okłamał. Obywatele powinni mieć wybór, czy chcą dłużej pracować, czy pomagać dzieciom i wnukom.
Bronisław Komorowski: Ja dbam również o wysokość emerytur, nie tylko wiek emerytalny. Panie pośle, czy ma pan odwagę powiedzieć ludziom, że by spełnić pana propozycję trzeba podnieść młodym składkę emerytalną o 500 zł? Moje rozwiązanie jest realne, ustawa będzie już jutro opiniowana z naszymi partnerami społecznymi.

Kolejne pytanie dotyczyło pomocy ludziom, którzy wzięli kredyty we frankach. Czy jest możliwa repolonizacja banków?
Bronisław Komorowski: Renacjonalizacja banków to możliwość kupienia tych banków. Należy dążyć do pomagania wszystkim, którzy wzięli kredyty i są w trudnej sytuacji. Można pomagać niezależnie od walut. Niektóre katregorie, takie jak rodziny wielodzietne, emeryci trzeba chronić w sposób szczególny, tak aby np. nie potracili mieszkania. Propozycja, która uwzględnia tylko jedną kategorię, waluty, byłaby niesprawiedliwa. Uważam, że trzeba patrzeć na problem szerzej, nie tylko na frankowiczów.
Andrzej Duda: Ci, którzy wzieli kredyt we frankach - chcę jasno i wyraźnie powiedzieć, państwo polskie powinno im pomóc. Jest konieczna zmiana podejścia. 2/3 polskich banków znajduje się w rekach obcego kapitału i repolonizacja jest potrzebna. Powinna nastapić drogą wykupu. Muszą być wprowadzone dobre zasady kredytowania.

Trzecie pytanie Rymanowskiego odnosiło się do propozycji projektów ustaw skutkujących wzrostem pensji.
Andrzej Duda: Bezrobocie wzrosło od 2007 roku. Podwyższenie kwoty wolnej od podatku jest konieczne. Dla tych, którzy dostają najniższą emeryturę. Druga kwestia to pomoc dla najbiedniejszych. Proponuję 500 zł dla każdej wieloletniej rodziny na każde dziecko. Takie rozwiązania wprowadzę.
Komorowski przypomina Dudzie jego udział w blokowaniu przepisów ułatwiających kontrolowanie SKOK-ów i puentuje: - Pana kolega partyjny wyprowadził dzięki temu z kas ponad 60 mln złotych. Od czasów rządu PiS-u płaca minimalna wzrosła o 1000 zł. W stosunku do rządów Prawa i Sprawiedliwości bezrobocie zmalało o 2 mln. Nie można obiecywać ludziom gruszek na wierzbie panie pośle.

Kolejne pytanie Rymanowskiego: Prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, a teraz są do wydania ogromne pieniądze na uzbrojenie. Czym trzeba kierować się przy wyborze, jakością broni, czy faktem skąd pochodzą firmy zgłaszające się do przetargu?
Bronisław Komorowski: Powinny decydować oczywiście walory tej broni. Oczywiście ważne jest, by duża część wydanych pieniędzy zasilała polską gospodarkę. Dzisiaj docierają do mnie pozytywne infromacje w sprawie współpracy polsko-amerykańskiej na tym polu. Za rządów PiS-u wydawało się 1/3 obecnych środków na modernizację. Dostęp do nowoczesnej broni jest niezbędny.
Andrzej Duda: Słucham i nie wierzę. Pamiętajmy o tym, że amerykański Blak Hawk, sprawdzony na wielu wojnach przegrał z Caracalem. Eksperci twierdzą, że nie da się zrealizować tego kontraktu, helikopter Airbusa jest drogi w eksploatacji, nie zostanie on złożony w ciągu dwóch lat w zakontraktowanej liczbie. Polskie uzbrojenie powinno być realizowane przede wszystkim przez polskie firmy.
W drugiej rundzie pytań bezpośrednich Bronisław Komorowski dopytywał, dlaczego Duda żądał, żeby prezydent nie ratyfikował konwencji antyprzemocowej?
Andrzej Duda: Możecie się uderzyć w piersi, bo rządzicie od 8 lat a ta przemoc wzrasta. Co robicie żeby ją ograniczyć? W polskich przepisach są dobre rozwiązania, ale trzeba je stosować. W krajach zachodnich jest więcej przemocy, mimo że wprowadzono konwencję. Podejmuje pan decyzje pod publiczkę. Ta ustawa jest antyrodzinna i podkopuje nasze podstawowe wartości. Dlatego apelowałem, żeby jej nie podpisywać.
Riposta Bronisława Komorowskiego: Czytaliśmy dwie inne konwencje chyba, bo w tej, którą ja podpisałem, nie ma zagrożeń w stosunku do rodziny. Polska nie może być krajem obojętnym na przemoc ludzką.
Riposta Andrzeja Dudy: Ja czytałem tę samą konwencję co np. prof. Zoll, który podnosił takie same zarzuty o jakich ja mówię.

Kandydaci o polityce zagranicznej

Pytanie Andrzeja Dudy do Bronisława Komorowskiego: Ile w okresie prezydentury podpisał pan ustaw podwyższających podatki?
Bronisław Komorowski: Rząd jest odpowiedzialny za podatki. Podpisałem 17 ustaw zmniejszających podatki. Jedna z nich wynika z mojej inicjatywy, która wprowadza ulgi podatkowe. Za czasów rządu pana partii ulgi podatkowe były teoretyczne i dotyczyły tylko najbogatszych ludzi. Trzeba pomagać ludziom, żeby mogli wychowywać dzieci. To są realne problemy a nie to, czy rząd musi czy nie musi podnosić podatki. Jeśli rząd chce podwyższyć podatki, to prezydent nie powinien stawać temu na drodze.
Riposta Andrzeja Dudy: - Zmienia pan zdanie z dnia na dzień. Np. w kwestii zmiany konstytucji tak było. Pan podpisał 13 ustaw, w którym podniesiono 21 podatków, w tym ten na ubranka dziecięce. Uderzył pan w młode rodziny!
Riposta Bronisława Komorowskiego: To jest plan działania dla polski (prezydent pokazuje plik kartek - red.). To jest podsumowanie moich 5 lat w zakresie podatków też i plan na następne lata. Tu jest rzeczywistość. Prezydent Kaczyński też podpisywał ustawy podnoszące podatki.

Kandydaci o JOW-ach

Bronisław #Komorowski czy Andrzej #Duda? Kto wypadł dziś lepiej? #Debata pomogła Wam w decyzji, kto powinien zostać...

Posted by Gazeta Pomorska on 21 maja 2015

Ostatnią część debaty, poświęconą polityce zagranicznej poprowadziła Justyna Pochanke.

- Czy prezydent Putin jest w tej chwili największym zagrożeniem dla Polski? Jak sprawić, żeby stał się naszym partnerem a nie wrogiem?
Bronisław Komorowski: Trzeba dostrzec złą zmianę polityki rosyjskiej. Polska jest częścią świata zachodniego i powinniśmy powstrzymywać Rosję. Ale jeśli Rosja zmieni swoją politykę, to powinniśmy z nią współpracować. Nie możemy stawiać się jako wróg Rosji. Polski głos w UE liczy się poważnie. Musimy stać po stronie integracji.
Andrzej Duda: Polacy potrzebują pokoju i spokoju. Polska powinna prowadzić ofensywną politykę zagraniczną. Musimy być świadomi zagrożenia. Musimy wspólnie z zagranicznymi organizacjami działać wspólnie. Musimy walczyć o gwarancję bezpieczeństwa i żądać twardej infrastruktury NATO na terenie Polski.

­- To nie gołąb, tylko gong - skomentowała JustynaPochanke słowa prezydenta, który wysłuchawszy wypowiedzi Dudy porównał go do gołębia.

Jej kolejne pytanie, to czy gwarancje NATO są dla nas wystarczające?
Andrzej Duda: Powinny powstać w Polsce bazy NATO, zanim nie będziemy w stanie sami się bronić. To jest kluczowe zadanie dla prezydenta. Żeby negocjować z NATO potrzeba odwagi. Musimy tworzyć własny nurt, a nie płynąć z narzuconym. Znajdujemy się w ważnym miejscu w Europie. Polacy chcą mieć spokój i pokój w kraju - mówił poseł PiS.
Bronisław Komorowski: Jesteśmy względnie bezpieczni w niebezpiecznym świecie, mam na myśli głównie tendencje na Bliskim Wschodzie. Znam gwarancje Sojuszu, zwołałem również szczyt w Warszawie. Pan poseł pięknie o tym wszystkim mówi, ale za rządów PiS-u nic nie było realizowane, to my dbamy o stosunki z NATO

Pochanke: W kampanii często pada słowo mainstream. Czy Polska powinna płynąć z tym głównym nurtem, czy kreować własną politykę?
Bronisław Komorowski: Trójkąt Weimarski powinien być podstawą naszej polityki w UE. Zapewnia również dobre stosunki zarówno z Niemcami, jak i Francją. Za rządów PiS-u Polska była skonfliktowana, nie miała tak dobrych stosunków z państwami europejskimi. Trzeba też stawiać na współpracę w ramach Grupy Wyszechradzkiej.
Andrzej Duda: Polska powinna realizować swoją politykę i nie ma co do tego wątpliwości. Oczywiście, powinniśmy to robić na zasadach partnerskich, ale gdybyśmy częściej występowali w swoim interesie, sytuacja byłaby dużo lepsza. Musimy walczyć o przemysł węglowy, który jest podstawą naszej gospodarki. Mamy potężnych sąsiadów, powinniśmy dbać o stosunki z nimi, ale nie powinniśmy sami siebie stawiać w kategorii państwa typu B.

- Na pewno widzieli panowie, do czego jest zdolne państwo Islamskie w stosunku do chrześcijan. Syryjscy chrześcijanie mogą być teraz sprowadzeni do nas. Czy zrobi pan wszystko, żeby sprowadzić ich do Polski dumnej z chrześcijańskich korzeni? To może być najbardziej realna z obietnic.
Andrzej Duda: Tak, chcę aby wspólnota ludzi ciemiężonych mogła się spokojnie osiedlić w naszym kraju, bo jesteśmy krajem spokoju i jesteśmy życzliwi. Ale jeśli w Polsce nie zmieni się władza i rząd, to będziemy mieli takie sytuacje, że ten rząd nie był w stanie sprowadzić nawet Polaków, których życie było zagrożone w Donbasie. Dziś wielu ludzi mieszkających w Kazachstanie chciałoby wrócić do Polski ale nie stwarza im się takich możliwości. To się musi zmienić. Polacy powinni zacząć wracać do Polski i powinniśmy być otwarci na ludzi podobnych nam kulturowo,. Będę zabiegać o to, żeby im pilnie pomóc.
Bronisław Komorowski: Podziwiam elastyczność pana Dudy. Wcześniej był pan zdania, pisał pan, że powinniśmy zaostrzyć politykę imigracyjną. Proszę o konsekwencję. Syryjczycy to problem poważny. Polska powinna przyjąć tych ludzi zgodnie z procedurami, które u nas obowiązują .Panie Pośle, każdy powinien wykonywać swoją pracę w tym zakresie. Pan nie wział udziału w głosowaniu w Parlamencie Europejskim, które głosowało sprawę w zakresie chrześcijan zagrożonych przez Państwo Islamskie. Pan co innego mówi, domaga się aktywności od innych a sam nic nie robi.

Pytanie Andrzeja Dudy do Bronisława Komorowskiego: Zrealizował pan w tym roku obchody 70-rocznicy zakończenia II wojny światowej. Zapraszliście na nią przywódców z całego świata. Ilu przywdóców państw, które wygrały II wojnę, wzięło udział w tej uroczystość?
Odpowiedź Bronisława Komorowskiego: Pan był ministrem w Kancelari Kaczyńskiego, czy pan pamięta choć jeden przypadek, że tylu przywdówców przyjechało do Polski?
Riposta Dudy: Nie chciał pan konkretnie odpowiedzieć, bo to była porażka. To jest nijaka dyplomacja, którą organizujecie. Nie było żadnego z przywódców wielkich krajów UE.
Komorowski: Niech pan się ograniczy. Jak zaprosić Putina, kiedy Rosja napadła na Ukrainę. Polska spotyka się z tymi krajami, które mają podobne losy i wyciągają podobne wnioski.

Pytanie Bronisława Komorowskiego do Andrzeja Dudy: Prof. Pawłowicz, pana koleżanka z partii, określiła flagę UE szmatą. Czy pan wie, że my jesteśmy jej członkiem i to jest nasza flaga. Jak można mieć w swoim środowisku ludzi obrażających Europę?
Odpowiedź Andrzeja Dudy: Ja będę prezydentem i będę odpowiadał za swoje działania. Bycie w UE to jeden z naszych największych sukcesów. Nie możemy jednak mieć kompleksów. Ja pracowałem z różnymi osobami, współpraca układała się doskonale, ja umiem rozmawiać z ludźmi. Trzeba łączyć i szukać współnoty. Tak, chcę prowadzić tę politykę polską. Musimy być traktowani po partnersku.
Riposta Komorowskiego: Sam pan powiedział, że jak pan wygra, to ministrem od polityki zagranicznej zostanie pan Szczerski. On pisze o dyktaturze ewangelii. Kto z nim na świecie będzie rozmawiał? To są średniowieczne poglądy.
Riposta Dudy: On uczestniczy w ogromnej liczbie spotkań miedzynarodowych. Jest profesorem. Pan poseł Szczerski to biegły dyplomata, zna się na stosunkach międzynarodowych i rozumie, co to są polskie interesy.

Taka była pierwsza debata prezydencka: Pierwsza debata prezydencka. Andrzej Duda kontra Bronisław Komorowski. Kto wygrał? [wideo]

Kandydaci o ewentualnej ustawie zakazującej aborcji

Debata prezydencka 2015 - końcowe oświadczenia kandydatów

Andrzej Duda:
Szanowni państwo, słyszeliście debatę i dziwne wystąpienia prezydenta Komorowskiego w kampanii. Jego niekonsekwencję w kwestii zmiany Konstytucji, emerytur. Ja spotykałem się z ludźmi z całej Polski, to oni w dużej mierze są moimi ekspertami. Nie możemy pozwolić, by prezydentem był ktoś, kto wymachuje na ludzi pięścią. Ja szanuję wszystkich ludzi, nawet tych o odmiennych poglądach. Powinniśmy dbać o wszystkich, przede wszystkim o rodziny. Rodziny wymagają dzisiaj wsparcia. Dlatego chcę podnieść kwoty wolne od podatku, dlatego chcę skrócić wiek emerytalny. Potrzebne są zmiany i są one możliwe już niedługo. Wierzę, że dokonacie państwo dobrej zmiany.

Bronisław Komorowski:
Doświadczonego polityka poznaje się po tym, że potrafi wyciągać wnioski z sygnałów, jakie do niego docierają. Odebrałem od państwa te sygnały po I turze wyborów. Ludzie oczekują szybszych zmian na lepsze. Nie możemy stawiać na ludzi, którzy chcą przeciwstawiać Polskę Zachodowi i Unii Europejskiej. W najbliższej przyszłości trzeba będzie podjąć ważne decyzje na arenie międzynarodowej. Trzeba mieć doświadczenie, by funkcjonować wśród innych, to nie może być "randka w ciemno". Proszę państwa, byście wybrali nowoczesną, pewną politykę, a nie politykę "średniowiecza".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska