Fotoradar? Doskonale znamy to urządzenie - zapewnia Jan Przeczewski, komendant straży w Grudziądzu

- Czy możliwa jest sytuacja, w której fotoradar, na skutek załamania wysłanej wiązki fali, mierzy prędkość innego auta niż fotografowane lub podaje zawyżony wynik?
- Tak. Może się tak zdarzyć. I czasami, rzadko, ale zdarza się. Jednak rolą obsługującego fotoradar jest wyeliminować takie zjawiska i błędy. Strażnik na bieżąco obserwuje wskazania fotoradaru. Jeśli coś budzi jego wątpliwości, zauważy, że mogło dojść do załamania wiązki lub podwójnego odbicia, natychmiast modyfikuje ustawienia urządzenia. Jeśli potem analizując zdjęcia, strażnik także zauważy jakieś nieprawidłowości, taka fotografia trafia do kosza.

Przeczytaj również: Fotoradar w Grudziądzu jest źle ustawiany, a mandaty z niego powinny być anulowane? - Nic z tych rzeczy - odpowiadają strażnicy
- Dlaczego strażnicy ustawiają urządzenie w miejscach, w których może dojść do odbicia fali, tak jak na ul. Chełmińskiej?
- Gdyby patrzeć na to tylko z tej strony, to w Grudziądzu nie można byłoby w ogóle ustawiać fotoradaru. Wszędzie bowiem, na każdej ulicy, istnieje ryzyko odbicia fali. Instrukcja obsługi fotoradaru nie zabrania ustawiania urządzenia w takich miejscach. Mówi za to wyraźnie co trzeba zrobić w przypadku wystąpienia zjawiska załamania promieni. Po pierwsze należy zmienić kąt ustawienia anteny. Jeśli to nie pomoże, należy zmniejszyć zasięg urządzenia. Jeśli i to nie zadziała, i nadal będzie występowało to zjawisko, dopiero wtedy należy zmienić miejsce pomiarów. Mieliśmy już trzy sprawy sądowe o niewłaściwe ustawienie fotoradaru. Trzykrotnie biegły stwierdził, że pomiar był wykonany właściwie. Te trzy procesy wygraliśmy.
- Czy nasi strażnicy są dobrze przeszkoleni z obsługi fotoradaru?
- Przeszli specjalne kursy. Poza tym od wielu lat fotoradary w Grudziądzu obsługuje ta sama ekipa strażników. Znają każdy szczegół tych urządzeń, które nie mają dla nich tajemnic. A nasze fotoradary to drogie i wysokiej klasy, precyzyjne urządzenia.