Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz S., były radny miejski z Chojnic, nadal jeździ samochodem. Nie powinien, bo nie ma prawa jazdy [wideo]

(KL)
Dariusz S. wsiada do auta, choć nie ma prawa jazdy.
Dariusz S. wsiada do auta, choć nie ma prawa jazdy. Aleksander Knitter
Dariusz S. wsiadł do volvo na siedzenie kierowcy i odjechał spod sklepu na os. Asnyka - w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 7. Miał jednak pecha - widziało go kilka osób, w tym nasz redakcyjny kolega.

Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek. Był już wieczór, ok. godz. 21. Ale stojący przy sklepie ludzie nie mieli wątpliwości, kto wsiada do sprowadzonego niedawno z zagranicy, bo jeszcze na pomarańczowych tablicach, volvo. To nie kto inny, jak Dariusz S., były radny miejski, o którego wyczynach aż huczało w lokalnych mediach. - Jak to, ma prawo kierować? - dziwili się ludzie. - To niemożliwe. Czytaliśmy, że policja zabrała mu prawo jazdy i ma sprawę karną w sądzie. Żyjemy w takim kraju, że tacy ludzie nic nie robią sobie z prawa.

Nie sposób było zareagować, gdyż mężczyzna błyskawicznie załadował sprawunki do samochodu i szybko odjechał. Jednym ze świadków zdarzenia na os. Asnyka w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 7 był nasz redakcyjny kolega - Aleksander Knitter.

Udokumentował incydent. Mimo iż już się ściemniło, widać, jak Dariusz S. wchodzi do auta i odjeżdża.
Zapytaliśmy prokuratora rejonowego w Chojnicach Mirosława Orłowskiego, czy Dariusz S. miał prawo kierować autem. Mówi, że należy rozróżnić, czy mamy do czynienia ze złamaniem sądowego zakazu kierowania autami, czy wykroczeniem - jazdą bez prawa jazdy.

W tym przypadku jest to to drugie, ponieważ S. - sądzony za dwukrotną jazdę pod wpływem alkoholu - poznał wyrok, ale nie jest on jeszcze prawomocny. Wydano go w trybie zaocznym - S. nie stawił się, o czym za chwilę więcej.

Co grozi S?. - Policja musi zająć się sprawą, skoro została przez redakcję opisana - mówi Orłowski. Prokurator mówi, że to wykroczenie, a więc w grę wchodzą dla S. punkty karne.

Więcej wiadomości z Chojnic www.pomorska.pl/chojnice

25 marca przed Sądem Rejonowym w Chojnicach zapadł wyrok dotyczący jego dwukrotnej jazdy pod wpływem alkoholu - 20 sierpnia i 4 października ub.r. Wymiar kary - trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata, trzyletni zakaz prowadzenia aut oraz 1 tys. zł nawiązki. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że wyrok się nie uprawomocnił. Dlaczego?

Sąd, wydając go, stwierdził, że S. przysługuje złożenie sprzeciwu na wyrok wydany w trybie zaocznym. Dodał, że jeżeli uzna jego nieobecność za usprawiedliwioną (powiadomiono go o rozprawie), to postępowanie będzie wznowione.

Tak też się stało. S. dostarczył już po rozprawie zwolnienie lekarskie. Sprawa w wydziale karnym zacznie się od nowa.

Przypomnijmy, 20 sierpnia ub.r. w Chojnicach S. kierował samochodem, znajdując się w stanie nietrzeźwości: 3,29 promila alkoholu etylowego we krwi.
Sprawa wyszła na jaw, bo S. był pod okiem kamery, parkując auto na pl. Emsdetten. Strażnicy miejscy, obserwując dziwne zachowanie mężczyzny, wezwali policję. Nie mieli wątpliwości, że to radny Dariusz S. Było widać, że mężczyzna zataczał się, tańczył, przewracał się i sam do siebie mówił. Na marcowej rozprawie przed sądem zeznawali policjanci i strażnik miejski.

Zabrakło tylko Dariusza S. , który prawidłowo zawiadomiony o terminie, nie stawił się do sądu. Drugi raz S. policja zatrzymała 4 października ub.r. podczas rutynowej kontroli. Mężczyzna miał wówczas ponad pół promila alkoholu. Akt oskarżenia wobec S. z grudnia ub.r. dotyczył tych dwóch zdarzeń - z sierpnia i grudnia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska