Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykanin na pomoc. Angels Toruń walczą o półfinał [wideo]

(jp)
Pierwsze zwycięstwo torunianie odnieśli w ostatniej kolejce w Szczecinie
Pierwsze zwycięstwo torunianie odnieśli w ostatniej kolejce w Szczecinie Adam Czarniawski
Toruńskie "Anioły" mają szanse na drugie zwycięstwo z rzędu w PLFA I. W sobotę podejmą Crusaders Warszawa.

Zamieszanie w Grupie Północnej - mimo że to dopiero piąta kolejka - spore. Wszystko za sprawą niemal podobnego bilansu aż czterech ekip. Poza solidnym liderem w postaci Seahawks Sopot (3-0) pozostałe zespoły idą łeb w łeb. Crusaders zajmują drugą lokatę (1-1) a za nimi plasują się właśnie Angels Toruń, Wilki Łódzkie i Cougars Szczecin. Wszystki trzy z jedną wygraną i dwoma porażkami. Sytuacja wskazuje, że walka o drugie miejsce w tej grupie będzie do samego końca bardzo zacięta. Co ciekawe warszawianie ulegli szczecinianom 7:20, a tych z kolei pokonały Anioły 7:0. Wynik korespondencyjnego pojedynku zatem na korzyść gospodarzy sobotnich zawodów.
Po ich stronie także dotychczasowy bilans spotkań. Co prawda ekipy spotkały się tylko raz, ale za to stawką meczu był awans do półfinału PLFA II. W zeszłym roku drużyny zmierzyły się bowiem w ćwierćfinale, który odbył się w Warszawie. Mocnym uderzeniem rozpoczęli Crusaders. Za sprawą przyłożeń biegowych Dimitryja Reutovicha i Piotra Matyjaska szybko wyszli na prowadzenie 14:0. Jednak później nie byli w stanie zapunktować ani razu. Inaczej było z Angels, którzy pierwsze minuty przespali za to potem weszli w rytm i odrobili stratę mocnymi rajdami Tomasza Kuski (12 punktów, MVP spotkania). Wynik przypieczętował Dawid Gajewski po pięciu jardach biegu. Angels wygrali 23:14. - To był bardziej wyrównany mecz niż większość z nas się spodziewała. Na pewno wpływ na to miała masa małych błędów spowodowanych stresem. W tym roku Crusaders są silniejszym zespołem, więc na takie niedociągnięcia nie możemy sobie pozwolić - skwitował Hubert Pińczak, prezes toruńskiego klubu. Crusaders odprawieni z kwitkiem z play-off musieli dobijać się do PLFA I niejako tylnymi drzwiami. Za sprawą zaciętego barażu z Gliwice Lions (21:16) zdołali jednak awansować do wyższej klasy i dogonili Angels. Teraz mają doskonałą okazję do rewanżu. - Już rok temu mieliśmy ich na widelcu, ale przez kontuzje nie udało nam się wygrać. Znamy ich styl gry, więc tym razem to my będziemy górą - zapowiedział Marcin Miszczak, prezes Crusaders.

Do starcia oba zespoły podchodzą uskrzydlone niedawnymi triumfami. Anioły odniosły ważne zwycięstwo nad Cougars Szczecin w prawdziwej, defensywnej batalii, w której obie ekipy tak skutecznie blokowały swoje ofensywne poczynania, że jedyne punkty w spotkaniu padły dopiero w ostatniej kwarcie i to po niefortunnym odkopnięciu piłki przez szczecinian. Lecącą futbolówkę strącił Wojciech Jędrzejczyk zaś podniósł ją Marcin Mosakowski i po chwili znalazł się w polu punktowym. Tym samym zabezpieczył dla swojej drużyny wygraną 7:0. Znacznie bardziej efektowny triumf zanotowali warszawianie. W Pabianicach wysoko zwyciężyli Wilki Łódzkie 30:8. - Jesteśmy w świetnych nastrojach a przecież dopiero się rozkręcamy. Stać nas na więcej. Ostatnia wygrana potwierdziła, że jesteśmy w stanie skutecznie walczyć w PLFA I - zapowiedział Marcin Miszczak, prezes Crusaders. W tym starciu ze świetnej strony pokazał się duet Frederik Hermann - Sascha Gaveau, który wypracował dwa przyłożenia oraz wiele zdobyczy jardowych. Niewątpliwie dyspozycja tej pary będzie miała istotne znaczenie dla sobotniej konfrontacji.

Gospodarzy do walki będzie prowadził w ekspresowym tempie między innymi reprezentacyjny biegacz - Tomasz Kuska oraz nowy nabytek toruńskiej załogi, 28-letni Amerykanin, Gus Paxton. Absolwent Uniwersytetu Tennessee może z powodzeniem występować jako biegacz, skrzydłowy i blokować w trzeciej linii obrony. W sobotę zadebiutuje w PLFA I. - Miał niestety bardzo mało czasu na zgranie się z zespołem, więc nie możemy stawiać mu wygórowanych oczekiwań. Zależy nam przede wszystkim, aby w tym meczu pomógł przywrócić naszą grę podaniową i załatać lukę po odejściu przed sezonem Kuby Mazana do Seahawks Gdynia. Ale oczywiście przyłożenie lub dwa w debiucie byłoby mile widziane - powiedział z uśmiechem Hubert Pińczak, prezes toruńskiego klubu. Nowego futbolisty nie obawia się Miszczak: - Stracili jednego czołowego zawodnika, którego zastąpili importem, więc poziom ich gry będzie taki jak rok temu. Sprawa jest prosta - jednostka meczu nie wygra. Może zrobić różnice, lecz nie zwycięży za Angels.

Początek meczu w sobotę o godzinie 20:00 na stadionie MOSiR w Toruniu przy Szosie Chełmińskiej 75.

Amerykanin Gus Paxton zadebiutuje w barwach Angels

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska