Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Danuta Bzdawka ze Ślesina wygrała w wielkim finale teleturnieju "1 z 10" . Zgarnęła 50 tysięcy złotych!

Adam Lewandowski
Pani Danuta z mężem są już w Ślesinie. Niebawem pojadą na weekend do hotelu w Wiśle, pobyt w którym to też nagroda.
Pani Danuta z mężem są już w Ślesinie. Niebawem pojadą na weekend do hotelu w Wiśle, pobyt w którym to też nagroda. Adam Lewandowski
- Danuta Bzdawka ze Ślesina? - burmistrz Nakła zastanawia się chwilę. - To rodzina znana z tego, że wszyscy biorą udział w teleturniejach.

- Nie wszyscy, tylko żona i ja - mówi na to Henryk Bzdawka. - Mamy trzy dorosłe córki, ale żadna nie chce iść w nasze ślady. Dlatego do udziału w "Familiadzie" ciągle brakuje nam dwójki zawodników.

Burmistrz Sławomir Napierała jeszcze nie wiedział, że kilka dni temu - dokładnie 29 kwietnia - pani Danuta wygrała 50 tysięcy złotych w wielkim finale teleturnieju "1 z 10". - To był mój czwarty udział w teleturnieju red. Tadeusza Sznuka. W roku 1997 wygrałam jeden odcinek. Nagrodą był m.in. telewizor, który chodzi do dziś. Ale największy sukces odniosłam w tym roku. Wygrałam najpierw 13. odcinek, uzyskując 212 punktów, a potem finał z udziałem zwycięzców z 20 odcinków tego programu. Zdobyłam wszystkie nagrody. Za pierwsze miejsce i za największą liczbę punktów. - Ale to od męża na początku lat 90. te nasze udziały w teleturniejach się zaczęły - dodaje pani Danuta. - Henryk pierwszy zakwalifikował się do "Koła Fortuny", potem ja spróbowałam...

Więcej wiadomości z Nakła na www.pomorska.pl/naklo.
- Pierwszą nagrodą, którą wygrał tata, był komputer - mówi córka Małgosia. - Miałam wtedy dziewięć lat. W tamtych czasach komputer to było coś! Ale w latach 90. tata wygrał też w "Kole Fortuny" polski samochód marki Polonez. - W którym roku? - pan Henryk zastanawia się chwilę. - Chyba w 1994. Było tych teleturniejów z moim i Danusi udziałem wiele. Zawsze jedziemy na nagrania razem, ale nigdy nie startujemy w tej samej edycji teleturnieju.

le było tych teleturniejów? Po "Kole Fortuny" - "Krzyżówka szczęścia". Potem "Milionerzy". Pani Danusia w roku 2000 wygrała w tym teleturnieju 32 tysiące złotych. Do miliona nie udało się dojechać. Wystąpiła też w "Wielkiej Grze", temat "Impresjonzm w malarstwie francuskim". Urodziła się i mieszka w Ślesinie. - To nie był bogaty dom rodzinny, ale na gazety i książki rodzice nie szczędzili nigdy pieniędzy - wspomina. - Wiele też zawdzięczam nauczycielom ze Ślesina i Nakła. Oni starali się, byśmy sami szukali odpowiedzi na trudne pytania. I do dziś tak mam, że jak jest słowo czy pojęcie, którego nie rozumiem, od razu sięgam po słowniki, encyklopedie, zaglądam do internetu. W telewizji najbardziej interesują nas programy informacyjne.

Męża poznała na studiach ekonomicznych w Poznaniu. - Henryk skończył, ja już nie, bo urodziły się dzieci - mówi. - Dziś jestem emerytką. Teleturnieje to nie jest sposób na życie, ale potrafią wciągnąć i są dla nas wspaniałą zabawą.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska